Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Monika Riddell
7,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Legendy maoryskie. Anna Janiec-McLaughlin
7,1
Zawsze lubiłam czytać zbiory bajek i baśni. Im bardziej były egzotyczne, tym bardziej mnie fascynowały. Jednak nigdy nie miałam do czynienia z opowieściami rodem z Nowej Zelandii. Choćby z tego względu niewielkich rozmiarów tomik „Legendy maoryskie” sprawił mi ogromną frajdę. Znów poczułam się kilkuletnią dziewczynką, która otwierając książeczkę wchodzi w fascynujący i nieznany świat, aby razem z bohaterami opowieści przezywać kolejne przygody.
W tomiku zawartych zostało dziesięć najpopularniejszych legend plemion maoryskich z terenu Nowej Zelandii. Te krótkie, baśniowe opowiastki o bogach, bohaterach, nimfach wodnych i innych magicznych stworzeniach wyjaśniają w jaki sposób powstał świat, kto jest odpowiedzialny za zjawiska przyrodnicze, w jaki sposób powstawały charakterystyczne elementy nowozelandzkiego krajobrazu. Przytoczone legendy są krótkie, zaledwie kilkustronicowe, dzięki temu nawet najmłodsi czytelnicy nie będą mieli problemów ze skoncentrowaniem się nad daną historyjką. Książeczka została wzbogacona o interesujące ćwiczenia, które wypełnia się po każdej z legend. Takie rozwiązywanki z pewnością spodobają się wszystkim maluchom, a rodzicom pozwolą sprawdzić co dzieci zapamiętały z lektury. Dodatkową ozdobę stanowią śliczne ilustracje, które wyglądają jakby były malowane dziecięcą ręką. Na końcu znajduje się instrukcja dotycząca wymowy w języku maoryskim oraz słowniczek.
„Legendy maoryskie” to idealna pozycja dla wszystkich dzieci bez względu na wiek i dorosłych, którzy lubią poszerzać swoje horyzonty. Gorąco polecam!
Legendy maoryskie. Anna Janiec-McLaughlin
7,1
W każdej kulturze nieodzownym elementem tworzącym tożsamość państwową, plemienną a nawet rodzinną są legendy i mity. To w nich niczym w zwierciadle odbija się otaczający nas świat. W mitach i legendach ludzie przez wieki tłumaczyli to, co zdawało się niewytłumaczalne a budziło niezmierny podziw, respekt, szacunek a czasem nawet (i to nie rzadko) strach. W legendach i mitach człowiek ujarzmiał i oswajał otaczającą go rzeczywistość. Dotykał tego, co zdawało się nieosiągalne i boskie.
Obecnie, w dobie nauki, świat stał się miejscem zdecydowanie mniej magicznym. Praktycznie wszystko da się wytłumaczyć matematycznym algorytmem. Otaczająca rzeczywistość, codzienność spowszedniała a dawni bogowie powoli odchodzą w niepamięć. Na szczęście nie wszyscy zapominają o tym barwnym i niesamowitym świecie, który zdawał się być realny przed wiekami. Monika Riddell i Anna Janiec-McLaughlin w "Legendach maoryskich" zabierają czytelnika, tego młodego i trochę starszego, do magicznego świata nowozelandzkich bogów, nimf, potworów i wielkich bohaterów.
W legendach opowiedzianych przez autorki odnajdujemy barwne, przepełnione magią opowieści o stworzeniu Nowej Zelandii, o Matce Ziemi i Ojcu Niebo oraz ich siedemdziesięciu synach. Legendy mówią o niszczycielskich siłach natury, które działają na maoryskich ziemiach i wpływają na ich kształt i wygląd. Tłumaczą pochodzenie wysp i gór. Tu znajdziemy też opowieść o nieustraszonym Maui, który nauczył ludzi krzesać ogień. Legendy mówią również o miłości - tej nieszczęśliwej, która mimo to jest w stanie pokonać wszelkie trudności, ale także o miłości, która prowadzi do zdrady a potem ogromnej tęsknoty. W legendach świat idealnych bogów i magii miesza się ze światem ludzi, pełnym ich niedoskonałości.
"Legendy maoryskie" to ciekawa lektura dla wszystkich tych, którym nieobce są światy pełne fantazji, legendarnych bogów, nimf i cudów. Książka zainteresuje i dzieci i dorosłych. Legendy są dość krótkie, lecz napisane barwnym i bogatym, pobudzającym fantazję, językiem. Zwrócić również należy uwagę na piękne ilustracje autorstwa Nowozelandki Taluli Hodder. Po każdej z legend odnajdziemy też zestaw całkiem ciekawych ćwiczeń, które mają na celu sprawdzenie w jakim stopniu czytający zrozumiał i zapamiętał daną legendę. Może to być świetne ćwiczenie dla dzieci starszych, które na co dzień spotykają się z takimi zadaniami w szkole. Polecam.