Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rosalind Noonan
2
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna, literatura dziecięca
Ceniona amerykańska powieściopisarka i autorka opowiadań. Przez wiele lat pracowała jako redaktor w nowojorskich wydawnictwach, ostatecznie jednak zamieniła gwar miejskiego życia na ciszę i spokój Pacific Northwest, gdzie obecnie mieszka wraz z mężem, emerytowanym policjantem, oraz dwójką dzieci.http://www.rosalindnoonan.info/
6,1/10średnia ocena książek autora
179 przeczytało książki autora
169 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Koszmarne przebudzenie Rosalind Noonan
6,2
To moja druga w ostatnim czasie książka, której głównym wątkiem jest porwanie niemowlęcia. Choć w sumie niedokładnie, bo tu dodatkowo pojawia się temat depresji poporodowej.
W przeciwieństwie do poprzedniej książki ("Pusta kołyska"),"Koszmarne przebudzenie" jest fikcją literacką. Wzbudziła we mnie jednak o wiele więcej emocji. Bohaterowie są bardziej "ludzcy", więcej jest opisów ich uczuć, obaw, rozterek a nie jedynie niemalże suche wypunktowanie biegu wydarzeń.
Dodatkowo bardzo dobrze opisany jest temat depresji poporodowej. Nie każda kobieta jej doświadcza,niestety wiele nie zostaje właściwie zdiagnozowanych lub same obwiniają się o własne myśli i zachowania i cierpią katusze nie zgłaszając się do lekarza o właściwą pomoc bojąc się braku zrozumienia, potępienia lub po prostu wstydząc. Książka świetnie pokazuje, że w najbliższym otoczeniu z pewnością mamy niejeden przypadek kobiety, która cierpiała na depresję poporodową ale nadal jest to temat unikany stąd wydaje się, że są to przypadki odosobnione.
Nie myślcie jednak, że jest to książka tylko dla mam:)
Wątek kryminalny a może raczej detektywistyczny jest świetnie opisany. Autorka przeprowadza nas od jednego podejrzanego do drugiego rozsiewając przy okazji wątpliwości i kierując nas co chwilę na fałszywe tropy. Niektórzy podejrzani są całkowicie nierealni jako ewentualni porywacze inni wydają się być stworzeni do tej roli. Zakończenie jest zaskakujące mimo, że (zabrzmi to absurdalnie) było do przewidzenia już od jakiegoś czasu.
Polecam!
Koszmarne przebudzenie Rosalind Noonan
6,2
O depresji poporodowej wciąż mówi się zdecydowanie zbyt rzadko, choć jest to naprawdę poważny problem, który dotyka stosunkowo dużą część kobiet. Amerykańska pisarka Rosalind Noonan poruszyła tę ważną kwestię w swojej powieści "Koszmarne przebudzenie". Główna bohaterka książki, Chelsea Maynard, po narodzinach swojej upragnionej córeczki Annabelle nieoczekiwanie popada w stan odrętwienia, frustracji i niechęci. Irytuje ją płacz dziecka i to, że zmieniło się całe jej dotychczasowe życie. Wszelkie czynności związane z opieką nad córką Chelsea wykonuje mechanicznie, zmuszając się do nich. Męczy ją karmienie piersią, przerastają domowe obowiązki. Sytuacji nie poprawiają problemy z towarzystwem ubezpieczeniowym, ani to, że lekarz opiekujący się Chelsea, lekceważy depresyjny stan kobiety.
Powieść Rosalind Noonan opowiada historię, która wywołuje gęsią skórkę na ciele każdej matki. Gdy Chelsea wyobraża sobie, jak kuchenne noże przebijają ciało jej maleńkiej córeczki, uświadomiłam sobie po raz pierwszy, że problem depresji poporodowej jest czymś, co należy traktować bardzo serio. Że matka, która obserwuje u samej siebie brak radości, smutek, czy jakiekolwiek inne niepokojące objawy, powinna jak najszybciej zgłosić się do odpowiedniego specjalisty. Z depresją poporodową nie ma żartów. Autorka "Koszmarnego przebudzenia" wykorzystała ten problem do opisania kolejnego - nie zdradzę jednak, w czym rzecz, bo nie zamierzam odbierać nikomu emocji i napięcia związanego z poznawaniem tej książki.
Choć cała powieść nie zwala z nóg ani językiem, ani fabułą, ani nawet kreacją głównych bohaterów, zaliczam ją do grupy: "można przeczytać". Ot, zwyczajne czytadło do tramwaju lub pociągu, przy okazji raczej dla kobiet, bo nie podejrzewam, by mężczyźni czytali ją z wypiekami na twarzy. Nie mogę jednak powiedzieć, że historia nie wzbudza emocji, bo jest wprost przeciwnie. Zwłaszcza gdy jest się matką i można sobie wyobrazić, co czuje główna bohaterka. Na plus zasługuje także dość nieoczekiwane rozwiązanie głównego problemu powieści. Zachęcać nie zamierzam, zniechęcać tym bardziej. Po "Koszmarne przebudzenie" sięgnąć można, choć nie jest to poziom doskonałej Jodi Picoult.