Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Angelika Daiker
2
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Znów będzie pięknie, choć inaczej. Poradnik dla owdowiałych kobiet
Angelika Daiker
8,0 z 1 ocen
5 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Znów będzie pięknie, choć inaczej. Poradnik dla owdowiałych kobiet Angelika Daiker
8,0
Dlaczego sięgnęłam po tę właśnie lekturę? Sama nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na zadane pytanie. Książeczka podziałała na moją wyobraźnię nadzwyczaj obrazowo, a jednocześnie wpędziła w lekką depresję uświadamiając, iż będąc mężatką stałam się potencjalną ofiarą przeznaczenia.
Angelika Daiker jest doktorem teologii, pracuje jako referent do spraw opieki nad umierającymi i ludźmi po stracie bliskich, kształci terapeutów opiekujących się osobami w żałobie. W omawianej książce porusza nad wyraz delikatny problem wdowieństwa kobiet. Wiadomo przecież, że istnieje liczne grono mężczyzn dotkniętych podobnym zjawiskiem, jednak Autorka poświęciła swój czas i uwagę przede wszystkim wdowom w różnym przedziale wiekowym.
"Dla kobiet utrata najbliższej osoby jest bolesna na każdym etapie życia - wszystko jedno czy nastąpi ona w podeszłym wieku, gdy oboje mają już za sobą długą wspólną drogę, czy gdy są młodymi seniorkami, kiedy mają jeszcze przed sobą wiele ważnych lat życia, bądź kiedy są jeszcze młode i mają małe dzieci." { 9 }
Autorka wystąpiła w roli powierniczki wysłuchującej zwierzeń wdów, a korzystając z okazji wyniosła wiele z tego doświadczenia. Przytoczyła postawy kobiet względem swojego nieszczęścia. Wszystko wskazuje na to, że z iloma rozmawiała, tyle różnych poznała historii i osobistego przeżywania emocji.
Kobiety, którym przytrafiło się owo zjawisko na wielorakie sposoby starały się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Śmierć przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, z reguły zdecydowana większość nie jest na to przygotowana. Wyjątek może stanowić długotrwała choroba, podczas której zdążymy się mentalnie przygotować na najgorsze, wcale nie oznacza to łagodnego przejścia. Cios obuchem w głowę dopada bezlitośnie każdego.
Nierzadko kobieta, która zostaje sama przejawia autodestrukcyjne odruchy, odbiera siebie jako kogoś niższej kategorii. Inna podejmuje trud naprawy rozchwianego życia i próbuje ułożyć sobie przyszłość z nowym partnerem. Wcale nie oznacza to zapomnienia, gdyż smutek towarzyszy jej każdego dnia. Wiele wdów pisze książki dotyczące ich przeżyć, które mają nieść pomoc innym w bliźniaczej sytuacji, przy okazji uleczyć ich zranione dusze.
Sprawa dotyczy nie tylko samych wdów, a jednocześnie dzieci, które muszą stawić czoła zawiłej codzienności, podejmują wysiłek pocieszenia mamy. Czasem śmierć oznacza koniec niewierności, przemocy domowej czy też nieudanego małżeństwa, wtedy odczuwać można ulgę. Najczęstszymi emocjami, jakie towarzyszą bywa tęsknota za czułością, intymnością właściwą małżonkom, żal oraz samotność czy bezradność. Jak po wielu latach małżeństwa oswoić się z nową pozycją w społeczności?
"(...) Niektóre kobiety nie dostrzegą już w życiu nic pięknego. Ponieważ jednak piękno ma sporo wspólnego z patrzeniem, chciałabym się pokusić o jeszcze jedno spojrzenie." {123 }
"Znów będzie pięknie, choć inaczej" stanowi istotne studium psychologiczne ludzi, a głównie kobiet pozostawionych niejednokrotnie samym sobie. Znaleźć można w nim niezwykle cenne porady oraz wskazówki wyjścia z mroku wdowieństwa. Jest to temat ponadczasowy, a co najważniejsze stale aktualny.
Angelika Daiker w bardzo ciekawy sposób przedstawiła charakterystyczne cechy grup kobiet oraz sposoby dawania sobie rady z sytuacją. Styl pisowni przystępny i zrozumiały, bez zbędnych ubarwień, które mogłyby zdezorientować czytelnika.
Poradnik dla owdowiałych kobiet okazał się być interesujący i wnikliwie napisany, dający nadzieję na lepsze jutro. Trafił w najczulsze punkty mojego serca oraz wyzwolił obawy przed nieznanym.
Polecam osobom marzącym o zmianie, nie potrafiącym sprostać życiowym wyzwaniom. Z pewnością znajdą dla siebie złotą myśl, receptę na uniwersalny lek. Polecam przede wszystkim każdej kobiecie.
Moja ocena: 5/5
Miłość przekracza granice Angelika Daiker
8,0
Książka opisuje życie i działalność wyjątkowej kobiety - małej siostry Magdaleny, założycielki zgromadzenia Małych Sióstr Jezusa. Do tej pory nie wiedziałam nawet o istnieniu takiego zgromadzenia, a jest to naprawdę zgromadzenie wyjątkowe.
Małe Siostry żyją wśród nas, pracując w fabrykach, na poczcie, szpitalach, czy cyrkach. Zajmują zawsze niskie stanowiska, dzieląc prostą pracę wśród ludzi, którzy często spychani są na margines społeczny. Siostry żyją zupełnie normalnie, nie zamykając się w klasztorach. Mieszkają w bloku w Warszawie, w namiocie na Saharze, albo w wozie cyrkowym. Chcą być blisko ludzi, świadcząc cicho i delikatnie o Jezusie i Jego miłości do wszystkich. Nikogo nie potępiają, a stają po stronie słabszych, zagubionych i pokrzywdzonych.
Czytając tę książkę nie raz pomyślałam, że siostra Magdalena musiała być szaloną kobietą. Żyła wśród wielu niebezpieczeństw, w miejscach, skąd normalny człowiek (a tym bardziej "słaba" kobieta) starałby się uciec. Siostra Magdalena natomiast wbrew niebezpieczeństwom, przeciwnościom, a nawet rozsądkowi starała się kochać wszystkich ludzi, których spotkała. Takiej miłości chciała nauczyć także swoje siostry.
My również możemy się od niej uczyć, by tam gdzie żyjemy, pracujemy, mieszkamy i chodzimy na zakupy, być po prostu dobrymi ludźmi, nieść w życzliwości i uprzejmości Chrystusa, a nie tylko raz w tygodniu twierdzić, że jesteśmy chrześcijanami.