Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka – jak łatwo się domyślić – dotyczy mediów i ich wpływu na życie ludzi ze szczególnym naciskiem na kształtowane młodego człowieka, któremu trudno wyznaczyć granicę między dobrem i złem oraz właściwymi postawami społecznymi a tymi, które niszczą relacje międzyludzkie. Ja oczekiwałam po książce, że będzie to kolejna a la Popperowska pozycja, czyli z całkowitą krytyką mediów. Zostałam miło zaskoczona rzetelnym spojrzeniem na media, wychowanie, możliwości wykorzystania mediów jako narzędzia edukacji i źródło informacji. Niewprawny rodzić otrzyma szereg wskazówek dotyczących zagrożenia. Czasami wydawało mi się troszeczkę ponad mirę wyszukiwanie tych zagrożeń, ale z drugiej strony zaczęłam się bardziej zastanawiać, czego właściwie uczą takie a nie inne bajki czy programy telewizyjne. Z książki dowiemy się, jaki wpływ mają media na wychowanie dziecka oraz budowanie więzi rodzinnych. Wspólne oglądanie telewizji, korzystanie z Internetu czy innych rozwiązań technicznych nie łączy ludzi. Autorka uświadamia nas, że tylko rozmowa i wzajemne rozumienie tworzy rodzinę. Bez tego stajemy się obcymi ludźmi. Małgorzata Więczkowska daje rodzicom i wychowawcom wskazówki, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi o mediach i inteligentnym wykorzystaniu ich oraz o sposobach manipulacji informacjami przez nie. Zbyt częste spędzanie czasu przed telewizorem (bo to jest główne zagrożenie) sprawia, że dziecko przestaje myśleć aktywnie, analizować sposoby rozwiązania różnych problemów, a poddaje się utartym, przedstawionym w medium schematom. Mnie przeraziły statystyki ilości spędzonych godzin przed telewizorem lub komputerem, ale wyjaśniły one zjawisko pustych lub niemal placów zabaw nawet podczas wakacji. Książkę polecam rodzicom, wychowawcom, nauczycielom religii i etyki, ponieważ wskaże ona drogę rozmów i sposobów zachęcania innego spędzania wolnego czasu niż z wykorzystaniem telewizji, Internetu, telefonu komórkowego, gier i prasy.