Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Isobel Kerr
1
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Ukończyła studia kryminalistyczne w 2007 roku. Od tamtej pory pracuje w ośrodkach opieki dla nieletnich oraz czynnie działa na rzecz młodzieży z rozbitych rodzin jako wolontariuszka. Razem ze swoim bratem Aleksem bierze też udział w wolontariatach zagranicznych - pracowała m.in. w domach dziecka w Ghanie i ośrodku ochrony słoni w Tajlandii.
6,7/10średnia ocena książek autora
300 przeczytało książki autora
267 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Czasami nachodzi mnie taki stan, w którym trudno jest mi zrecenzować przeczytaną książkę. Mija kilka dni od lektury, a ja nadal nie wiem, jak zabrać się za jej opisanie. Ciężko jest bowiem zrecenzować kogoś życie.
"Nikt nie chciał słuchać" - bo o tej książce staram się coś teraz napisać - to autentyczne wspomnienia dwójki bohaterów, a zarazem autorów tej pozycji : Isobel i Alexa Kerr.
Od samych narodzin ich życie nie było usłane różami. Nieakceptowani i terroryzowani przez ojca niemalże każdego dnia toczyli nieustającą walkę sami ze sobą. Trudno im było bowiem odnaleźć się w świecie pełnym nienawiści i pogardy i to strony ich własnego rodziciela.
Nie dziwny jest zatem fakt, iż dom rodzinny traktowali nie jak bezpieczną przystań, w której mogą wieść spokojne i szczęśliwe życie, tylko jak miejsce do spania i załatwiania najpilniejszych potrzeb, jak np. higiena, czy odrabianie prac domowych.
Czas pozalekcyjny spędzali głównie na wielu zajęciach dodatkowych, opłacanych głównie przez ich matkę.
Żadne z nich po tylu latach spędzonych u boku zaborczego i nieczułego ojca nie sądziło, że najgorsze ma jednak dopiero nastąpić...
Szczerze pisząc jak dotąd udało mi się przeczytać naprawdę wiele pozycji dotyczących rodzin dysfunkcyjnych/patologicznych. Były to głównie wspomnienia dzieci, bądź ich opiekunów, jak chociażby Cathy Glass, którą bardzo sobie cenię. Wydawać by się więc mogło, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.
Jednakże historia nastoletniej Isobel i jej o trzy lata młodszego brata Alexa głęboko mnie poruszyła.
Naprawdę ciężko jest mi o niej napisać cokolwiek sensownego i pozbawionego moich nadmiernych emocji.
Po skończonej lekturze stwierdzam, iż tytuł tej książki jest w stu procentach trafny, ponieważ naprawdę oprócz samych siebie nie mieli nikogo. Pomimo wielu wizyt u najróżniejszych psychologów, a także adopcji przez rodzinę zastępczą ta dwójka młodych, dopiero co dorastających ludzi nie miała w nikim wsparcia i nikt na poważnie nie interesował się ich problemami.
Z całej tej sytuacji wyłania się nieudolny obraz tamtejszej opieki społecznej i innych służb, które powinny reagować w tak trudnych i niecodziennych sytuacjach. Znieczulica społeczna widoczna jest niemalże na każdym kroku i stanowi główny problem w ich nastoletnim świecie.
Jak to bywa przy tego typu pozycjach nie będę oceniać stylu, języka, fabuły itd, bo to naprawdę bezsensu w przypadku, gdy w grę wchodzi kogoś prawdziwe życie, które krótko pisząc jest jedną wielką tragedią. Niejednokrotnie bywa tak, iż dla autorów napisanie takiej książki jest czymś w stylu katharsis i absolutnie to rozumiem, dlatego nigdy nie będę oceniać żadnej tego typu publikacji pod względem stylistycznym, ani też nigdy nie napiszę typowej recenzji, bo i jak miałabym zrecenzować kogoś życie?
Jedynym pozytywem wyłaniającym się z całej tej historii jest miłość rodzeństwa. Ich przywiązanie do siebie, tęsknota za sobą nawzajem i troska są w stanie rozczulić nawet największego twardziela.
Reasumując - "Nikt nie chciał słuchać" to pozycja trudna w odbiorze, lecz godna uwagi każdego czytelnika. To jasne, iż nie jest to lektura odpowiednia do każdej sytuacji, jednakże również i takie publikacje warto jest mieć na oku.
www.tajemniczeksiazki.blogspot.com
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Agresja w domu zdarza się coraz częściej w dzisiejszym świecie. Czy to ojciec czy matka mają skłonności do stosowania przemocy, w ostatecznym rozrachunku najbardziej cierpią ich dzieci.
Ileż to razy słyszeliśmy o dzieciach oddanych do domu dziecka, bo jedno z rodziców pobiło na śmierć drugie, ileż to razy słyszeliśmy o pozbawieniu małżeństw praw rodzicielskich ze względu na złe traktowanie swoich potomków?
To samo zdarzyło się Isobel i Alexowi - agresywny ojciec w końcu przestał powstrzymywać swoje zapędy i zabił matkę dzieci, za co trafił do więzienia, a nasza dwójka bohaterów stała się częścią systemu opieki społecznej.
Wydawać by się mogło, że zabranie z cienia rzucanego przez ojca, będzie stanowiło preludium do opowieści o stopniowym powrocie do zdrowia i normalności, lecz nic bardziej mylnego - "Nikto nie chciał słuchać" jest autobiografią, opowieścią o okrucieństwie i ślepocie, braku skuteczności systemu i niemożności przeciwstawienia się mu. Jest też opowieścią i sile braterskiego uczucia, dzięki którym Isobel i Alex zdołali przetrwać lata w rodzinach zastępczych i domach opieki społecznej.
Jest to książka pełna brutalności, zła i smutku, ale także nadziei na lepszą przyłość, miłości i wzajemnego wsparcia. Jest pisana z punktu widzenia obu autorów - czasami widzimy historię oczami starszej Isobel, a czasami młodszego Alexa, przez co czasami można odnieść wrażenie, że pewne wątki są nam opowiadane ponownie.
Zdecydowanie jest to powieść, którą cenię i polecam, jej wyjątkowość stanowi jednocześnie jej ogromną wartość. Wartość nieocenioną, bowiem uczuciową i moralną - cały czas mam wrażenie, że gdyby więcej osób czytało literaturę takiego gatunku, na świecie działoby się mniej zła. Wrażenia bywają mylne, ale warto wierzyć...