Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksander Wiącek
1
6,8/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wilki na granicy Aleksander Wiącek
6,8
Pamiętam jak powieść była wydawana w Świecie Młodych i z zapartym tchem czekałem na każdy następny odcinek.W 1970 wydano książkę,która składa się z trzech części powiązanych tematycznie.Główny bohater sierżant Wierzba zmaga się z niemieckim "Wehrwolfem" odkrywa zabójców kaprala Wielgosza,tropi i znajduje zawartość safesów z banku Jeleniogórskiego.Żywa akcja bez momentu przestoju.Świetna powieść dla młodzieży.
Wilki na granicy Aleksander Wiącek
6,8
W środowisku poszukiwaczy "skarbów" i eksploratorów, pozycja jest kultową. Traktuje ona o tzw. "Szczelinie Jeleniogórskiej". Miejscu w którym ukryto wszelkie kosztowności ewakuowane z obleganych miast, min. część "złota Wrocławia". Autor opisuje swoje osobiste doświadczenia w formie zbeletryzowanej, i ukrywa się jako jeden z głównych bohaterów. Książka przed wydaniem, została ocenzurowana, ze względu na zainteresowanie sprawą, władz PRL-u, oraz służb specjalnych. Oryginalny rękopis wdowa po autorze, podarowała jednemu ze znanych poszukiwaczy. Niestety zachował on go dla siebie, i nigdy nie została wydana, jego pełna wersja - ciekawe dlaczego? Jakie istotne informacje zawierała, iż ukryły to władze PRL, oraz sam poszukiwacz?
Można się tylko domyślać, a pytania nadal pozostają bez odpowiedzi. Należałoby ich szukać w domowych teczkach - byłych resortowych aparatczyków. Sama pozycja nie ma, aż tak nachalnej propagandy, mogą co najwyżej śmieszyć grzeczne i kulturalne zachowania żołnierzy, względem niemców. Jak było, każdy kto przeżył wojnę, i czas po niej wie doskonale, jak to przebiegało na co dzień. Cóż - "kto sieje wiatr, zbiera burzę"... Nie należy po tej pozycji oczekiwać, jakichś wielkich sensacji, ot to taka bardziej książka przygodowa. A tego werwolfu, to jest tam jak na lekarstwo, bardziej to chwyt marketingowy, niż motyw przewodni książki.