Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Folwarczny
1
6,7/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim praca zbiorowa
6,7
Pomysł ze wszech miar doskonały i pożyteczny. Zebrać najczęstsze, najbardziej kontrowersyjne i drażliwe pytania zadawane przez Żydów odwiedzających Polskę, jak i Polaków dotyczące wzajemnej historii jak i stosunków współczesnych a wynikających często ze stereotypów i nieznajomości problemu i dać nie za długie, ale wyczerpujące odpowiedzi. Przekazać te pytania znanym dziennikarzom, historykom, politykom etc. a ich odpowiedzi zebrać w jeden tom. Jestem jak najbardziej za, zwłaszcza jeśli ma to na celu wzajemne zrozumienie pomiędzy nacjami, obalenie mitów i przesądów i ujawnienie prawdy, choćby najbardziej bolesnej, bo tylko prawda jest ciekawa, jak rzekł onegdaj Józef Mackiewicz.
Pomysł dobry, ale, jak to zwykle bywa, realizacja kuleje. Kuleje forma, chyba nie do końca przemyślana przez zespół redakcyjny. Pytań jest pięćdziesiąt, mniej więcej po połowie ze strony żydowskiej i polskiej. Każdy rozdzialik rozpoczyna jakby strona tytułowa. Zdjęcie ilustrujące temat, pytanie wydrukowane bardzo dużą czcionką a poniżej coś w rodzaju krótkiej, jedno czy kilkuzdaniowej odpowiedzi. Potem następuje tekst właściwy z dodatkowymi zdjęciami zakończony krótkim biogramem autora tekstu. Nie było by w tym layoucie nic złego, gdyby nie to, że owa „wiodąca” odpowiedź bezpośrednio pod tytułem-pytaniem, to nic innego jak fragment, czasem cały akapit, tekstu właściwego. O ile w czasopismach często w długich artykułach czy reportażach stosuje się taki zabieg by przyciągnąć wzrok – wyróżnione czcionką i kolorem pojedyncze zdania dodatkowo wklejone pomiędzy akapity – to w książce jest to dziwaczne i tylko zabierające niepotrzebnie miejsce. Przy pięćdziesięciu rozdzialikach daje to circa 25 stron zbytecznego, powielonego tekstu.
Z biogramami autorów też dano plamę. Kończenie każdego tekstu biogramem miało by sens w przypadku, gdyby każdy tekst pisał kto inny. Tymczasem niektórzy autorzy napisali dwa a nawet trzy teksty. I każdy jest zakończony tym samym biogramem! Idiotyczne marnotrawstwo miejsca. Biogramy powinny być zebrane na końcu książki.
Co do samej zawartości i merytoryczności tekstów trudno mi się wypowiadać, nie jestem historykiem, ale odniosłem wrażenie, że jednak, jak to często bywa w podobnych publikacjach strona polska chętniej się przyznaje do własnych grzechów, niż strona przeciwna. Zasadniczo teksty są wyważone i mądre, sporo w nich też ciekawych faktów, ale wrażenie generalne jest takie, że mamy do czynienia z wydawnictwem bardzo przyczynkarskim i wiele tematów mogło by być potraktowane szerzej. W wielu tematach wieje ogólnikowością. Zabrakło mi w niej kilku kwestii ważnych w dyskursie, a które są czasem podnoszone, również przez stronę żydowską. Tylko raz pada zdanie o negatywnej roli Judenratów w gettach, tymczasem jeśli mówimy o szmalcownictwie, donosicielstwie i innych ludzkich grzechach sporej części Polaków wobec Żydów, warto by wspomnieć i o tym, że sami Żydzi mieli w swych szeregach niejednego zdrajcę i zaprzańca i takich, którzy w obrębie gett całkiem nieźle się bawili, gdy ich pobratymcy umierali z głodu na ulicy. Jeśli padają czasem zarzuty, że Polacy byli obojętni wobec Holocausty, warto by jednak nadmienić, jak w takim przypadku zachowywały się niektóre środowiska żydowskie. Literatury wspomnieniowej i historycznej na ten temat przecież ukazało się całkiem sporo. Wspominano – i owszem – o obojętności państw alianckich na doniesienia o zagładzie Żydów w Europie Wschodniej. Ale sugerowano wyraźnie, że dotyczyło to rządów tych państw. Tymczasem ani słowem nie wspomniano, że los wschodnioeuropejskich Żydów był praktycznie obojętny diasporze, która żyła w dostatku.
Mam na myśli Żydów amerykańskich. Warto by wznowić „Pozostawieni swemu losowi” Davida Wymana. Cóż, powyższe tematy mogły by być odebrane jako przerzucanie winy za Holocaust na ofiary, co jest bardzo niepoprawne politycznie. Jestem daleki od takiego podejścia, ale wydaje mi się, że jeśli powstaje tego typu publikacja, gdzie temat jest traktowany naprawdę wielowątkowo, powyższych wątków nie powinno zabraknąć.
Nie jest też prawdą,jak głosi oficjalny opis, że jest to pierwsza tego typu publikacja. W 1999 roku Wspólnota Kulturowa Borussia w cyklu „Tematy” wydała „Tematy żydowskie”, które również podejmują szeroko problematykę nie tylko historii polsko-żydowskiej w pierwszej połowie XX wieku, ale również tematykę społeczną, kulturalną i edukacyjną w dobie współczesnej.