Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No nie spodziewałam się po 672 stronach aż takiej słabizny. W sumie, aż nie wiem jak to ocenić, niby fajnie bo jednak inspiracji jest sporo, większość zdjęć jest miłych dla oka, aleee... Dużo pomysłów się powtarza, część różni się tylko detalami. Opisy są bardzo skąpe, np. '13 grudnia, bikini, bikini jest strojem bardzo zmysłowym. Dlaczego nie założysz go w domu?' i na tym koniec.. Zbyt duża większość 'inspiracji' tak właśnie wygląda, poza tym są dość banalne i oklepane. Z całej książki spodobało mi się może z 10 pomysłów, reszta jest dla mnie mizerna.