Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ken Siu-Chong
6
6,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dobry Komiks 28/2004: Street Fighter 6
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
6,3 z 14 ocen
21 czytelników 0 opinii
2004
Dobry Komiks 22/2004: Street Fighter 5
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
6,6 z 16 ocen
22 czytelników 0 opinii
2004
Dobry Komiks 16/2004 Street Fighter 4
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
6,2 z 17 ocen
22 czytelników 1 opinia
2004
Dobry Komiks 10/2004: Street Fighter 3
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
6,5 z 18 ocen
23 czytelników 1 opinia
2004
Dobry Komiks 5/2004: Street Fighter 2
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
6,3 z 19 ocen
25 czytelników 1 opinia
2004
Dobry Komiks 1/2004: Street Fighter 1
Ken Siu-Chong, Alvin Lee
7,0 z 21 ocen
32 czytelników 2 opinie
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Dobry Komiks 1/2004: Street Fighter 1 Ken Siu-Chong
7,0
A W RYU CHCESZ?
Gry „Street Fighter” to cyfrowy odpowiednik filmów z Van Damme’em. Bum, jeb, trzask, chrup, łup! Fabuła? A po co! Zawsze liczyło się pranie po pyskach! Film na podstawie serii też był taki – a w nim zagrał kto? Van Damme! Seria komiksowa na naszym rynku ukazała się ponad dekadę temu, nigdy też nie została zakończona. Ale na fali przypominania sobie „starych” komiksowych serii sięgnąłem ponownie i po „SF” i…
Mistrz Ryu zostaje zabity. Kto był takim twardzielem by tego dokonać? Nasz bohater przerywa szkolenie i rusza do kumpla, Kena, poinformować o sytuacji i szukać człeka, na którym mógłby dokonać zemsty. Tymczasem Interpol prowadzi śledztwo w sprawie organizacji przestępczej, Shadaloo, która z niejasnych przyczyn posiada obszerne akta na temat Ryu…
I tak fabuła staje się tylko pretekstem do bicia po pyskach. Sens? Zbędny! Logika? Jasne…Liczą się mięśnie, spektakularna rozwałka i efekciarstwo. Są też pseudo filozoficzne, jakże ciężkie od patosu dialogi, ale to komiks dla facetów i takie rzeczy być muszą. Tak jak piękne kobiety i świecące majtkami nastolatki, które przyłączają się do questa. A także sekret, który niby ma intrygować.
Grafika to pseudomangowa zabawa póki co czterech tylko rysowników. Potem będzie ich po kilkunastu na zeszyt, ale cóż, kogo obchodzi jakakolwiek spójność, kiedy jest akcja?
To w sumie gorszy brat „Dragon Balla”, bez polotu, bez wartości. Czytać to? Jeśli ktoś lubi. Ot kwadrans rozrywki bez niczego ponad. A jednak czyta się nieźle.
http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/04/06/street-fighter-1-ken-siu-chong-alvin-lee-arnold-tsang-andrew-hou-corey-lewis/
Dobry Komiks 1/2004: Street Fighter 1 Ken Siu-Chong
7,0
Wow tyle lat. Pamiętam jak latało się do kiosku i to podekscytowanie serią DK. No cóż komiks jest na podstawie gry 2D. Gra jak i komiks są dobre. Film z JCVD to paszkwil, nie mający nic wspólnego z prawdziwym SF( Sam aktor oprócz romansu z Kylie M, nie wspomina chyba za dobrze ten czas spędzony w Tajlandii :D). Kto naprawdę zna SF ten wie. Komiks polecam, bo ładne rysunki, walki i historia SF. Polecam :)