Puszczalscy z zasadami Dossie Easton 6,5
ocenił(a) na 443 tyg. temu „Puszczalscy z zasadami” czyli mądrości rodem z Tik-Toka.
Oryginalny tytuł brzmi „The ethical slut”, czyli etyczna zdzira i podobna finezja jest zachowana w języku i treści tej książki. Plusem ów „Przełomowego poradnika” - jak chce Czarna Owca - jest, że traktuje o poligamii i poliamorii, a ze świecą szukać książek na ten temat.
Minusów jest niestety więcej.
„Puszczalscy z zasadami” to takie pop vademecum, zbiór widzimisię autorek, niepopartych żadnymi badaniami. Teorie i twierdzenia o relacjach i ludzkiej naturze sypią się garściami, niczym nieuzasadnione, co w psychologii nazywa się „efektem fałszywej powszechności” - prawdą jest to, co sobie myślimy. Ten poradnik „puszczalskim” ani ich partnerom za wiele nie ułatwi, bo sprawy traktuje pobieżnie, ot choćby coś tak palącego w związkach poli, jak kwestia zazdrości.
Nie możesz sobie poradzić z faktem, że partner spędza upojne chwile z kimś innym? Weź kredki i sobie porysuj (s. 174)
A najlepiej „świecowe dla dorosłych”. Możesz też „wypisać całe stronice: kurwa, kurwa, kurwa, nienawidzę tego!” (str. 173)
No niestety, tak to w życiu nie działa.
Odcinanie się od emocji i wmawianie sobie, że nie rusza mnie, co czuję ani co robi najbliższa osoba, prowadzi do psychosomatycznych zaburzeń, nierzadko kończy się depresją albo ucieczką w uzależnienia.
Poza tym sankcjonowanie otwierania związku jako coś „co nam się ewolucyjnie należy”, bo np. potrzebujemy większych wrażeń i emocji, a nasz życiowy partner jest akurat na wyjeździe albo niezainteresowany lub chory jest nieco egoistycznym podejściem. To taka ideologia w stylu „Rób co chcesz, tylko nie pal”.
Proponowałabym traktować tę pozycję jako interesujący głos w temacie, tyle wystarczy.