Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Franziska Steinhauer
Źródło: http://www.franziska-steinhauer.de/
6
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.franziska-steinhauer.de/doku.php
6,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Narrenspiel Franziska Steinhauer
7,5
Od jakiegoś czasu przymierzałem się do przesłuchania tego audiobooka. Aż w końcu udało mi się go upolować w mojej lokalnej bibliotece.
Autorka mieszka w Cottbus, mieście które wielokrotnie odwiedzałem i pisze kryminały których akcja toczy się w samym Cottbus, w okolicy tego miasta, w Spreewaldzie, w Dolnych Łużycach.
Bardzo spodobał mi się ten kryminał, nie tylko ze względu na to iż pojawiają się w nim miejsca które dobrze znam. Główny wątek kryminału jest bardzo bogaty. Sporo tematów jest poruszonych przez autorkę i muszę przyznać ze jak dla mnie nie jest to naciągane.
Na początku książki dochodzi do morderstwa. Podczas meczu piłkarskiego klubu Energii Cottbus na trybunach dochodzi do morderstwa. Podczas trwania meczu zamordowany zostaje pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna w dość nietypowy sposób, mianowicie śrubokrętem. Morderca wbija narzędzie zbrodni w plecy dość skutecznie bo centralnie od tyłu przebija serce powodując natychmiastową śmierć. Ofiara nawet nie daje rady zaalarmować nikogo, tylko bezwładnie upada na krzesełko stadionowe i do końca w bezwłądny sposób siedzi oparty tak jakby zasnął. Nikt nic nie zauważa. Dopiero po zakończeniu meczu wydaje się podejrzane to, że ów spiący kibic nie zamierza w ogóle opouścić stadionu. Kamery policyjne nie uchwyciły momentu morderstwa. Tu muszę przytoczyć pewien fakt który może jest mało znany, ale w Niemczech tez zdarzają się problemy z fanatycznymi kibolami. Energii Cottbus jest właśnie klubem który tez ma dość fanatycznych kibiców, niektórzy są chuliganami robiącymi zadymy na meczach, także policja każdy mecz obstawia w odpowiedni sposób dla zachowania bezpieczeństwa oraz nakręca kamerami to co dzieje się na trybunach. Niestety ten system wcale się nie przydał tym razem.
Śledztwo prowadzi komisarz Nachtigall. Sekcja zwłok zamordowanego mężczyzny ujawnia bardzo inny ciekawy fakt. Mężczyzna był od jakiegoś czasu systematycznie podtruwany trutką na szczury. Morderca od śrubokręta jakoś uprzedził kogoś innego kto stopniowo podtruwał mężczyznę.
Nie będę dalej spojlował książki ale musze przyznać ze bardzo miło mnie zaskoczyła i akcja była dla mnie mało przewidywalna. Autorka porusza wiele tematów. W centrum książki znajduje głównie tematyka relacji w rodzinie, różnice pokoleniowe, zemsta, homoseksualizm, wykorzystywanie seksualne, moralność. To tylko niektóre tematy. Świetnie przedstawione przez autorkę.
Kryminał trochę niszowy. Pewnie nie zostanie przetłumaczony na język polski bo w Niemczech ma raczej status literatury regionalnej, ale trzeba przyznać ze autorka jest dość popularna w regionie Dolnych Łużyc. Często odbywają się spotkania i odczyty autorki w lokalnych bibliotekach i lokalne księgarnie i biblioteki pełne są jej książek.
Gurkensaat Franziska Steinhauer
6,0
„Gurkensaat“ to kolejna książka opowiadajca o kryminalnych przypadkach komisarza Petera Nachtigalla. Osoby, które pragną lepiej poznać jej autorkę, Franziskę Steinhauer, odsyłam do mojej recenzji poprzedniej pozycji z tej serii pt. „Wortlos”.
Tym razem komisarz Nachtigall tafia do domu właściciela znaczącego ogórkowego biznesu, Olafa Gieselke. W jednym z pokoi leży sześcioletni wnuczek przedsiębiorcy, zastrzelony z jednej z broni należących do zbioru dziadka. Nikt nie może jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy też chodzi o morderstwo. Jedyna osoba, która mogłaby pomóc w rozwikłaniu zagadki, dziesięcioletnia siostra chłopca, stojąca w niewielkiej odległości od jego ciała, znajduje się w stanie szoku i nie jest w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Do czasu, gdy odzyska mowę, kryminalny zespół musi radzić sobie sam...
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy następnego dnia zostaje zamordowany jeden z pracowników Olafa, a prywatnie zagorzały obrońca wilków, które niedawno pojawiły się w okolicy. Na pierwszy rzut oka nic nie wskazuje na to, że oba zdarzenia mają ze sobą jakiś związek, w pierwszym przypadku nie jest nawet pewne, czy chodzi o morderstwo. Jest natomiast podejrzane, że w tak krótkim okresie na tak niewielkim obszarze tragicznie giną dwie osoby. Komisarza Nachtigalla czeka kolejne skomplikowane śledztwo.
Szósta książka z tej serii ma kompletnie inną dynamikę, niż jej poprzedniczka. O ile tam utrzymywało się poczucie zagrożenia i miało wrażenie, że lada chwila dowiemy się o kolejnym morderstwie, o tyle w tym przypadku bardziej skupiamy się relacjach pomiędzy osobami spokrewnionymi z ofiarami i na poszczególnych aspektach śledztwa. Mamy tutaj do czynienia z sytuacją wyjątkową. W wyniku postrzału ginie małe dziecko. Rozważana jest opcja morderstwa, choć mordowanie dzieci (wykluczając podłoże seksualne i porwania dla okupu) jest sytuacją dość nietypową. Dochodzenia nie ułatwia fakt, że na miejscu zdarzenia znalazła się niepełnoletnia siostra chłopca, która obecnie nie jest w stanie wypowiedzieć ani słowa. Niczego nie można wykluczyć. Dziewczynka mogła jedynie odnaleźć ciało, mogła zobaczyć sprawcę bądź ... sama być sprawcą.
Franziska Steinhauer po raz kolejny skorzystała ze swojej fachowej wiedzy, opisując próby nawiązania kontaktu z milczącym dzieckiem, próby skłonienia go do współpracy, sposoby uzyskiwania informacji przydatnych w śledztwie. To jedne z moich ulubionych momentów w jej książkach, gdzie nawet osoba nie mająca większego pojęcia o psychologii jest w stanie przyswoić sobie pewne interesujące techniki.
Autorka postanowiła również sprawić swoim lokalnym fanom miłą niespodziankę i wprowadzić do książki ... ogórki, z których słynie cały region, w którym mieszka. Śmiem wierzyć, że to jedyne miejsce na świecie, gdzie na pocztówkach z pozdrowieniami, obok pięknych widoków, można zwykle znaleźć parę tych zielonych warzywek. Ogórki nie są może jednym z wiodących tematów książki, niemniej nietrudno wyłowić kilka ciekawych detali związanych z prowadzeniem warzywnego interesu.
Mam wrażenie, że z książki na książkę Steinhauer poświęca coraz więcej czasu na przybliżenie pewnych nurtujących ją zagadnień. W poprzedniej książce zajmowała się sytuacją kobiet, które nielegalnie próbują się przedostać na teren Niemiec. Tym razem skupiła się wymierających w Europie wilkach, począwszy od ich negatywnego obrazu propagowanego już w bajkach (choćby Czerwony Kapturek ),aż do próby ich reintrodukcji (również w Polsce). Ten wątek, choć na swój sposób bardzo ciekawy, momentami chyba za bardzo odbiegał od głównego nurtu wydarzeń.
Całość uważam za dość udaną, choć nie tak dobrą jak poprzednie części. Po raz pierwszy udało mi się nawet dojść do częściowego rozwiązania zagadki, co mam nadzieję nie oznacza spadku formy autorki, a jedynie mojego farta. „Gurkensaat“ pewnie nie zawiedzie fanów Petera Nachtigalla, którzy podobnie jak ja, wkrótce chętnie sięgną po siódmą część jego przygód...
(http://alison-2.blogspot.com/2012/02/gurkensaat.html)