Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Germinal Civikov
1
7,5/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Proces Miloszewicia: Relacja obserwatora Germinal Civikov
7,5
Proces
Sprawa zbrodni popełnionych w Jugosławii była przeolbrzymia i to nie podlega dyskusji. Zachowanie instytucji międzynarodowych, zarówno w trakcie konfliktu, jak i po nim budzi jednak sporo kontrowersji. Proces Slobodana Miloszewicia, byłego prezydenta tego kraju, a potem Serbii, przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym ds. byłej Jugosławii skompromitował - zdaniem wielu autorytetów z zakresu prawa karnego - międzynarodowe sądownictwo w tym zakresie. Śmierć oskarżonego wybawiła tę instytucję z opresji, jaką byłoby uznanie Miloszewicia za niewinnego, a na to, wobec kruchości dowodów i kompromitujących zeznań składanych przez świadków, poważnie się zanosiło. Jak to możliwe?
Proces Miloszewicia, powszechnie przez opinię publiczną uważanego za dyktatora, tyrana i rzeźnika, już na wstępie rozpoczął się od poważnego błędu samego Trybunału, którego przewodniczący sędzia Richard May wyraził nadzieję, że proces odbędzie się szybko i zakończy się ogłoszeniem winy oskarżonego, zaś główna oskrżycielka Carla del Ponte, że powinna to być kara dożywocia. Del Ponte wniosła akt oskarżenia liczący 66 zarzutów, pod których ciężarem - jak przekonywała opinię publiczną - były dyktator się ugnie. I taka właśnie narracja ukazana została przez media na całym świecie. Zdaniem Civikova, jak też większości prawników, były to kompromitujące błędy procesowe. Prowadzący sprawę sędzia nie może z góry uznać winy oskarżonego, a prokurator ograniczyć swego wywodu do wniesienia o wysokości kary. To by oznaczało, że cały proces nie ma sensu. Oskarżony nie ma nic na swoją obronę i proces zamienia się w farsę. Wyznaczony do sprawy sędzia “z urzędu” przekonywał zaś Miloszewicia, że będzie wnosił o jak niższy wymiar kary, na co ten zrezygnował z posiadania tego typu obrońcy i od początku bronił się sam.
Lektura książki pozwala wysnuć wniosek, że sam proces Miloszewicia, nie miał de facto znaczenia, jakie mu przypisywano. Skoro z góry uznano go winnym, to o co chodzi? Jaki był cel tego postępowiania? Wśród wielu obserwatorów sprawa mogła mieć związek z usprawiedliwieniem ataku NATO na Jugosławię (słynna akcja nalotów lotniczych Allied Force),które nastąpiło z pogwałceniem prawa międzynarodowego, jakim jest w tym przypadku rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dziś możemy to uznać za spekulację, gdyż wraz ze śmiercią oskarżonego wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Wydaje się jednak, że byłemu prezydentowi Serbii nie dano prawa do obrony, odmawiano też odpowiedzi lub odbierano mu głos, zresztą w perfidny sposób wyłączając mikrofon - Miloszewić odcięty był bowiem od sali sądowej barierą z pleksi i była to jedyna forma komunikacji. Wyglądało to np. tak, że składane przez Miloszewicia pytania do świadka przerywane były przez sędziego jako nieważne lub niestotne. Civikov zamieszcza wiele tego typu sytuacji, które nie tylko wywoływały irytację oskażonego - często dopiero po jakimś czasie orientował się, że mówi tylko do pilnujących go policjantów, ale w ogóle nie uzasadniały takiej decyzji. Co więcej, przedstawiano to wówczas w mediach jako konieczność wobec buty oskarżonego.
Śmierć Miloszewicza pokazuje, że prokurator Carla del Ponte miała rację. Miloszewić dokończył swe życie za kratami. Jednak ani jako winien zarzutów, które mu postawiła, ani nie dostając szansy oczyszczenia się z nich. To dowód na to, że wciąż jest wiele punktów zapalnych w różnych miejscach świata, których rozstrzygnięcie na drodze pokojowej jest szalenie trudnie, a międzynarodowe interwencje zbrojne w takich krajach przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego.
Proces ten pokazał również, że społeczność międzynarodowa jest pod wieloma względami zmanipulowana przez media, które bez zastanowienia i głębszej analizy przejmują z góry ustaloną narrację.
Proces Miloszewicia: Relacja obserwatora Germinal Civikov
7,5
Wstrząsająca i niezwykle rzetelna lektura nawet dla kogoś, komu nie są obce prawdziwe przyczyny rozbicia Jugosławii. W procesie Miloszewicia tyle było sprawiedliwości, ile humanitaryzmu w tzw humanitarnych bombardowaniach Serbii i Czarnogóry. To była zbrodnia wojenna popełniona przez NATO, a Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w Hadze jest ponurym zwieńczeniem dzieła zniszczenia.