Polski polityk, doktor nauk prawnych, twórca i prezes partii politycznych Porozumienie Centrum oraz Prawo i Sprawiedliwość, senator I kadencji, poseł na Sejm I, III, IV, V i VI kadencji, od lipca 2006 do listopada 2007 prezes Rady Ministrów. Kandydat na urząd Prezydenta RP w przedterminowych wyborach prezydenckich w 2010.
Od strony stylistycznej trudno nazwać to książką czy biografią. Całości podzielna na dwie części. Pierwsza nie spójna, zaczyna się od wysokiego etosu "bycia Polakiem" a kończy na przeglądzie ulubionych filmów.
Druga części lista znanych polityków i osobiste odczucia autora o nich oraz ich znajomości.
Wygląda to jak zlepek przemów oraz luźnych myśli a niż spójna całość.
Natomiast można znaleźć sporo kuchennych politycznych smaczków, co osobiście uważam za ciekawe i warte przeczytania. Też jako że mija 12 lat od wydania książki to można zobaczyć też konsekwencję polityczną autora.
Z ciekawości chciałem przekartkować, żeby zobaczyć, cóż to za wzniosłe mądrości są tu zawarte, ale już pierwszy rozdział położył mnie na łopatki. Już na samym starcie Kaczyński pisze (a książka jest z 2011 roku!),że obecnie (czyli wtedy) jakość demokracji drastycznie się pogorszyła, „dziennikarze są wyrzucani z publicznej telewizji i radia, kibice prześladowani przez policję za krytykowanie Donalda Tuska, czy internauci odwiedzani przez ABW za krytykowanie Bronisława Komorowskiego”. Cztery lata później (2015) Kaczyński dochodzi do władzy i zaczyna robić dokładnie to samo, co tutaj na wstępie gorliwie potępia. Tyle są warte słowa politycznych tetryków. A ta makulatura nadaje się tylko na rozpałkę.