Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mój Paryż to głównie Paryż z 1974 roku.Fragment pięknego wiersza Julii Hartwig oddaje najlepiej atmosferę stolicy świata: "Ten uśmiech na ustach cudzoziemców/spotykanych na ulicach Paryża./Idą jak we śnie,w zapatrzeniu".Książka solidnie wydana przez "Świat Książki" z autografem autorki, przynosi wiele interesujących informacji.Gdybym miał taką książkę tamtego roku,pewnie mniej bym się przykładał do poznawania tajników komputera IBM,który miał być zainstalowany w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej,a więcej czasu poświęcał na wędrówki śladami Polaków.Mieszkałem w Vincennes niedaleko zamku.Chateau de Vincennes był kolejnym więzieniem królewskiego brata Władysława IV,Jana Kazimierza,przyszłego króla Polski.Inny zamek,w Żywcu 18 kilometrów od Bielska-Białej.Zawsze gdy jestem w tym mieście odwiedzam zamek.W widocznym miejscu jest wmurowana tablca: W ZAMKU TYM PRZEBYWAŁ/J A N K A Z I M I E R Z/KRÓL POLSKI a PAN DZIEDZICZNY NA ŻYWCU/PO ZŁOŻENIU KORONY/OD DNIA 29 MAJA DO DNIA 3 LIPCA 1669/POCZEM KRAJ OPUŚCIŁ NA ZAWSZE.Fragment ulubionego wiersza Czesława Miłsza,dzieje się w Paryżu:"Abyście byli uważni na to,co jest,chociaż mija/I w każdej chwili wdzięczni,świętujący wszelkie istnienie./Ten mały park,zielonawe popiersia z marmuru/W świetle perłowym,w letni drobny deszcz/Niech jak był,kiedy pchnęliście furtkę,zostanie./I ulica wysokich zliszajonych bram,/Którą ta wasza miłość nagle przemieniła".