Pisarz i dziennikarz zajmujący się najnowszą techniką wojskową oraz historią II wojny światowej, fizyk i ufolog.
W 1992 roku był redaktorem naczelnym miesięcznika "Technika Wojskowa", napisał ok. 100 artykułów i kilkanaście książek. Występował sporadycznie w audycjach telewizyjnych i radiowych związanych z tematami II wojny światowej, nazizmu czy też szeroko pojętego UFO. Współpracuje z Fundacją Nautilus.http://www.igorwitkowski.com/
"Przyznam że mam mnóstwo zastrzeżeń do wielu wypowiedzi pana Igora Witkowskiego. Nie czytałem niestety tej książki i nie zamierzam jej kupować bo nabijanie kasy komuś kto źródła Polski widzi w Mieszku I i Piastach to dla mnie w tych czasach w XXI wieku (po tylu odkryciach genetycznych i fakcie że nawet historycy z UW i UJ przyznają że te badania maja zasadniczy wpływ na kształt odczytania dziejów Słowian) aberracja umysłowa.
Sądząc z opisu treści w reklamie to na pewno w tej kwestii bardziej wartościowe są Polska Piastów – Pawła Jasienicy,nie mówiąc już o H. Łowmiańskiego „Początkach Polski”, czy „3 tysiącach lat państwa polskiego jakiego nie znamy” Tadeusza Millera, czy książkach Tomasza Kosińskiego czy Janusza Bieszka, nawet jeśli dopatrzymy się tam różnych wad albo za daleko idących wniosków.
Pan Igor ma dobry marketing ale sądząc po ilości produkowanych książek i tempie ich wydawania nie mogą one być zbyt głęboko przemyślane ani odsadzone w wielostronnych źródłach. Nie znam oczywiście bibliografii na którą on się powołuje w tym wypadku, ale tezy że Słowianie sami handlowali Słowianami były skutecznie podważone przez wielu poważnych historyków i innych analityków tego tematu.
Od dawna też obserwuję ten trend w Youtubowych wypowiedziach pana Igora na temat Ludzkości – o jej upadku. Nie podzielam tej opinii, uważam że wręcz odwrotnie."
Dobra kontynuacja Tomu 15-tego. Super trafne spostrzeżenia autora dotyczące przemian na świecie, regresji/uwstecznienia człowieka i braku rozwoju tegoż. Nie jest to lektura łatwa w odbiorze (mówię tu o formie, nie treści). Nie rozumiem też zdziwienia Igora, że nie było zainteresowania warsztatami, które chciał przeprowadzić w szkołach na temat rozwijania samodzielnego myślenia u uczniów. Idea szczytna, pomysł bardzo dobry, ale z całym szacunkiem przecież autor nie mógł się spodziewać, że rodzice i nauczyciele czytają jego książki, a ponad wszystko, że zrozumieją ich kontent. Jest to literatura świetna ale niszowa. Jedyne co nam pozostaje to obserwacja tej regresji, bo trudno oczekiwać, że się wszyscy nagle oświecą i zmienią ;)