To niezbity fakt, że źródłem ulepszeń i produktywności jest ludzki umysł, a ludzki umysł rzadko znajdujemy poza ludzkim ciałem.
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michelle Goldberg
Źródło: http://www.michellegoldberg.net/
2
7,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.), inne
Urodzona: 01.01.1975
Michelle Goldberg (ur. w 1975 roku w Buffalo, New York) – dziennikarka, badaczka, autorka bestsellera “Kingdom is Coming. The Rise of Christian Nationalism”.http://www.michellegoldberg.net/
7,0/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wojny reprodukcyjne. Płeć, władza a przyszłość świata
Michelle Goldberg
6,9 z 28 ocen
114 czytelników 5 opinii
2011
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Moralność - powiedziała [Gro Harlem Brundtland] - nie może być jedynie kwestią kontrolowania seksualności i ochrony życia nienarodzonych. Na...
Moralność - powiedziała [Gro Harlem Brundtland] - nie może być jedynie kwestią kontrolowania seksualności i ochrony życia nienarodzonych. Na moralność składają się również prawo jednostek do wyboru, walka z wszelkiego rodzaju przymusem, a także z kryminalizacją jednostkowych tragedii. Moralność staje się hipokryzją, gdy oznacza zgodę na cierpienia i śmierć kobiet w związku z niechcianą ciążą i nielegalną aborcją oraz zgodę na to, by dzieci żyły w biedzie.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojny reprodukcyjne. Płeć, władza a przyszłość świata Michelle Goldberg
6,9
Zachęcony tytułem powyższej książki postanowiłem ją przeczytać. Książkę tą czyta się rzekłbym jak artykuł z Wikipedii, choć dobrym językiem pisaną. Zawiera szereg informacji uzupełnionych źródłami, tu i ówdzie wzbogaconymi o dodatkowe dyskursy i nazwy organizacji. Sama książka w sobie jest ciekawa, być może bardziej przeznaczona dla naukowców, czy też kobiet, które interesują się historią powstawania prawa o reprodukcji.
Wojny reprodukcyjne. Płeć, władza a przyszłość świata Michelle Goldberg
6,9
Ta publikacja może wielu uświadomić, iż mimo postępu technologicznego, rozwoju organizacji kobiecych i nadawania nam coraz więcej praw, nadal w XXI wieku jesteśmy mało znaczącą częścią populacji, gdyż to rządy największych potęg oraz władze kościelne mają więcej do powiedzenia w kwestii reprodukcji niż zainteresowane. Wystarczy przyjrzeć się sytuacji w krajach Ameryki Południowej, gdzie w jaskrawy sposób ukazuje się obraz doświadczeń kobiet, na wygląd którego ma wpływ polityczna gra między religijnymi konserwatystami, działaczkami feministycznymi oraz instytucjami praw międzynarodowych i nacjonalistycznymi politykami. Ścieranie się tych frakcji daje wypadową naszych kobiecych praw.
Goldberg szeroko rozpisuje się o programach planowania rodziny, kreśląc historię ich powstania. Opracowanie programu do spraw planowania rodziny wynikało głównie z obaw o przyszły kształt świata, w którym nastąpi armagedon spowodowany przeludnieniem lub zwrócenie się na szeroką skalę w kierunku komunizmu, że ludzkość dosięgnie głód, epidemie i inne plagi. Natomiast nie brano pod uwagę czynnika ludzkiego, jakim jest kobieta. Eugenika, rozwój metod antykoncepcyjnych nie tyle miały być tworzone na potrzeby kobiet, ale dla wyższych celów. I to najczęściej nie zainteresowane miały prawo decydowania o własnym ciele, ale polityka prowadzona w danym kraju coś nakazywała bądź zakazywała reglamentując prawa kobiet.
W treści "Wojen reprodukcyjnych" znajdziemy nie tylko szeroko omówiony motyw dyskusji na temat aborcji, ale również spojrzenie na kwestie obrzezania kobiet, gwałtów, przede wszystkim podczas wojen, brak właściwej opieki medycznej, winy za rozwiązłość prowadzącą do szerzenia HIV oraz napaści ze strony mężczyzn.
Nie spodziewałam się, że publikacja przyjmuje takie kryteria rozważań o globalnej sytuacji praw kobiet. Dla mnie za dużo w niej mowy o samych organizacjach zajmujących się planowaniem rodziny, szeroko omówionej kwestii spornej na linii działań światowych polityków, duchowych religijnych oraz nacjonalistycznych kryteriów zmuszających postrzeganie kobiet jako przedmioty. Nie mniej uważam, że jest ważnym głosem w sprawie przywrócenia i obrony prawa kobiet na międzynarodowej arenie. Głos jaki zabiera autorka dając obraz machinacji sił wyższych różnych organizacji i debat politycznych dotyczy również Polski.