Wrota Ahrimana Thomas Horn 6,2
ocenił(a) na 912 lata temu „Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.”
3 lata z rzędu w pierwszej 20 na listach bestsellerów USA.. Słyszeliście kiedyś o tej książce? Bo ja, szczerze powiedziawszy, nie. Autorzy również dla mnie nieznani, a okładka tajemnicza, przez co przyciąga wzrok. Ale przydałoby się przeczytać opis, czytam i nagle ta linijka przyciąga moja uwagę: ,,Fikcja? Już nie.. Bitwa o Twoją duszę już się rozpoczęła.'' Jak tutaj nie zajrzeć do książki, gdy ciekawość zżera do takiego stopnia, że nie da się powiedzieć tej pozycji: ,,nie''?
A o czym jest? Jakiś czas temu na ziemi wylądował nieznany statek, a jeden człowiek, który był tam, ukradł posążek, klucz do wszystkiego. Wkrótce umiera, ktoś go zabija. Wszystko przekazuje swojemu synowi, który odnajduje posążek i chce oddać go w odpowiednie ręce. Wtedy kłopoty dopiero się zaczynają.. Faceci w czerni i FBI poszukują go, a później również jego siostrę Sherri. Joe, bo tak ma na imię bohater, zaczyna walkę o życie jednej z najbliższych mu osób. Czy uda mu się ją uratować przed otwarciem Wrót Ahrimana? Czy światem będzie rządził demon? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w tej książce, czyli ,,Wrota Ahrimana''.
Nita i Thomas Horn stworzyli niezwykle interesującą książkę, która na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. Mamy możliwość obserwowania różnych osób, które są zaangażowane w niebezpieczny projekt, dlatego łatwiej jest nam zrozumieć fabułę. Mimo wielu postaci, i dziwnych nazw, książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga już od pierwszych stron i nie daje chwili wytchnienia. Niespodziewane zwroty akcji, pytania typu: ,,Co tu się, do cholery dzieje?'' to normalność podczas czytania tej pozycji. Bądźcie przygotowani na niebezpieczną jazdę bez trzymanki!
,,Wrota Ahrimana'', są książką którą trzeba zrozumieć, aby docenić fabułę i nie przegapić sensu. Pozycja jest warta przeczytania, widać na pierwszy rzut oka, że autorzy wiedzieli coś na tematy takie jak: ufologia, czy genetyka, dzięki czemu my bez problemu też to zrozumiemy. Uważam, że warto ja przeczytać, może ty też powinienieś..