W latach 1985-1989 uczęszczała do II Liceum Ogólnokształcącego w Tomaszowie Mazowieckim do klasy humanistycznej. W 1993 ukończyła Wydział Aktorski w Szkole Filmowej w Łodzi. Jest aktorką Teatru Polskiego w Warszawie. Była wykładowcą w Warszawskiej Szkole Filmowej Bogusława Lindy i Macieja Ślesickiego. Rola Łucji w teatrze TV Łucja i jej dzieci przyniosła jej Grand Prix dla najlepszej aktorki podczas Festiwalu "Dwa teatry" w Sopocie w 2004. W maju 2010 aktorka wzięła udział w fotosesji rozbieranej w albumie fotograficznym "Pierwsi w Polsce", który powstał w ramach kampanii antynowotworowej. Brały w nim udział również takie aktorki jak: Anna Dereszowska, Maria Peszek, Małgorzata Socha, Danuta Stenka, Martyna Wojciechowska, Grażyna Wolszczak i Ilona Wrońska Ma córkę Nadię (ur. 1996) oraz syna Stanisława (ur. 2009) ze związku ze scenarzystą i dramaturgiem, Markiem Modzelewskim.http://pl.wikipedia.org/wiki/Izabela_Kuna
Tę książkę mogę opisać jednym słowem: KOSZMARNA.
A rozszerzając opinię o kilka zdań to NIE WARTO czytać tej książki, jeśli oczekujesz sensu i celowości tej historii, w miarę uporządkowanej i do tego unikasz prostackiego słownictwa oraz przekleństw, które nic nie wnoszą to ta książka nie będzie dla Ciebie.
Jeśli chcesz wesprzeć aktorkę w jej pisarstwie to kup i wyrzuć książkę. Albo daj innej koleżance, ja ją dostałam i przy przekazaniu powinnam zostać uprzedzona że nie jest to tylko lekka historia, ale po prostu słabej jakości książka. Przez chwilę myślałam, że może korekta by ją uratowała, ale mam poczucie że za dużo osób chciało skorzystać na nazwisku autorki.
Muszę przyznać, że baaaaardzo długo ta pozycja była na mojej liście do przeczytania. Zawsze ważniejsza była jakaś inna pozycja. Teraz niejako zweryfikowałam się sama, ponieważ chciałam zobaczyć serial na podstawie tej książki, w którym grają moi ulubieni aktorzy. A jak już jest adaptacja to najpierw chcę przeczytać oryginał tekstu.
Czytając oczywiście miałam przed oczami Izę Kunę i Adama Woronowicza, ale…
To jest rzeczywiście gotowy scenariusz, tylko go brać. Myślę, że autorka pisząc tę książkę w głębi serca marzyła, że kiedyś zrealizuje tę historię w formie filmu.
Teraz, po przeczytaniu przygód Klary nadal mówię moim klientkom, które siadają naprzeciwko mnie i pytają, co dalej z ich miłością, że jak nie odszedł od żony na początku waszej miłości to nie odejdzie. Ale teraz dodaję: proszę przeczytać „Klarę” Izy Kuny i przemyśleć jej treść.
Oczywiście czyta się ekspresowo, krótkimi rozdziałami i naprawdę można kilka razy zdrowo gruchnąć śmiechem. Ale dla niektórych pań ten śmiech może się okazać śmiechem przez łzy.