Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Walentin Pikul
3
5,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Piórem i szpadą Walentin Pikul
6,1
https://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2017/11/szpieg-w-damskim-stroju-recenzja-piorem.html
Jak lubię powieści historyczne, tak tym razem ciężko mi było przebrnąć przez tę książkę i równie ciężko napisać o niej recenzję, więc pewnie będzie krótko. Jest tak przede wszystkim dlatego, że nastawiłam się po jej opisie z okładki na coś całkiem innego (miałam ochotę napisać „drastycznie innego”, ale jednak to trochę za skrajne określenie),niż dostałam w trakcie lektury, stąd pewnie moje rozczarowanie.
Muszę zacząć od tego, że Piórem i szpadą to kolejna powieść historyczna, jaką przeczytałam w tym roku, a było ich sporo – jakoś tak wyszło, że akurat miałam nastrój na książki z tego gatunku. Zgodnie z opisem na okładce, miała to być powieść szpiegowska, o dyplomacji czasów wojny siedmioletniej (1756-1763). Nie będę tu streszczać fabuły, bo wystarczy przeczytać na Wikipedii albo w podręczniku do historii opis tej wojny, a już będziecie, moi Mili, znali de facto całą powieść. Jedyną osobą, o jakiej nie przeczytacie w podręcznikach jest kontrowersyjny markiz d'Eon, francuski szpieg i dyplomata, który to miał być jakoby centralną postacią tej powieści. Tutaj muszę nadmienić, że o kawalerze d'Eonie również możecie poczytać na Wikipedii – jest to postać historyczna, a najbardziej kontrowersyjną sprawą w jego życiu było to, że w imię szpiegostwa i dobra Francji przebierał się w damskie stroje, przy czym zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta prezentował się według świadectw historycznych znakomicie.
To tyle na temat samej fabuły. Jeśli chodzi o postacie, to raczej jest to sfabularyzowana historia rosyjskiej carycy Elżbiety, pruskiego króla Fryderyka II i, będącej odsuniętej dość mocno na drugi plan, austriackiej cesarzowej Marii Teresy. Autor musiał sporo od siebie dodać przy opisywaniu wydarzeń mających miejsce w królewskich pałacach. Natomiast jeśli chodzi o kawalera d'Eona, to jest on postacią, która przez 400 stron książki przewija się od czasu do czasu, jako bohater nawet nie drugoplanowy, a trzecio- albo i czwartoplanowy. Dopiero jakieś ostatnie100 stron to opis końca jego życia, kiedy jest już niepotrzebny na dworze i prowadzi życie na obczyźnie, w Anglii.
Mój problem z tą powieścią polegał chyba na tym, że nastawiłam się przed jej lekturą na powieść spod znaku „płaszcza i szpady”, a dostałam sfabularyzowany opis historyczny wojny siedmioletniej z niewielkim dodatkiem humoru i szczyptą kontrowersji pod postacią francuskiego szpiega. Akcja momentami dłużyła mi się niemiłosiernie, chociaż były chwile, że przewracałam strony jedna za drugą (najczęściej były to opisy bitew, najciekawsze w tym wszystkim). Bohaterowie byli nudni i drętwi, powiedziałabym, że nie mieli kompletnie charakteru i brakowało im kompletnie polotu. Po przeczytaniu książki mam naprawdę spory kłopot z jej rzetelną oceną, bo zasadniczo nie czytało mi się jej źle, a wręcz przyjemnie – co prawda do momentu rozpoczęcia działań wojennych jest dość nudnawo, ale jednak szybko takie fragmenty się kończą i wchodzimy w okres wojny, bitew i ich opisów, co jest dość ciekawe. I chyba tylko dlatego w ogólnej ocenie nie skreślam całkiem tej pozycji – wiedząc, na co się piszecie, gdy do niej siadacie, nie rozczarujecie się tak, jak ja.
Requiem dla PQ-17.Tragedia udokumentowana Walentin Pikul
6,2
Bardzo dobra ze względu na prawdziwy realizm bitew morskich i tragicznych losów marynarzy.Ciekawa politycznie ze względu na typowo rosyjską kłamliwą niekonsekwencję w interpretacji faktów;autor orzeka,iż materialna pomoc Zachodu była całkowicie zbędna,ale kilka stron dalej w listach Stalina do Churchilla widać,jak bardzo była Rosjanom potrzebna.Typowa kłamliwa komunistyczna propaganda,mająca ciągi dalsze we współczesnych dziejach...No i głupota Anglików (tu można dokonać porównania z historią opisaną w "Most na rzece Kwai").