Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Glass
51
7,6/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik, historia, technika, albumy, czasopisma, hobby, militaria, wojskowość
Urodzony: 09.10.1930
dr inż. Andrzej Glass - polski historyk lotnictwa i konstruktor lotniczy.
Wieloletni pracownik Państwowych Zakładów Lotniczych (PZL) w Warszawie.
Autor lub współautor około 80 książek, w większości związanych z tematyką lotniczą lub harcerską.
Pracował w Instytucie Lotnictwa i Polskiej Akademii Nauk.
Redaktor naczelny periodyku "Technika lotnicza i astronautyka".
Przez wiele lat należał do Związku Harcerstwa Polskiego, by później przejść do Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wybrane publikacje: "Polskie Skrzydła" (Interpress, 1984),"Samoloty '85" (Wydawnictwo Not Sigma, 1986),"Lublin R.XIII" (Wydawnictwo Militaria, 1994),"LWS 3 Mewa" (Wydawnictwo Militaria, 1996),"Płonie ognisko. Gawędy" (Wydawnictwo Drogowskazów ZHR, 1998).
Wieloletni pracownik Państwowych Zakładów Lotniczych (PZL) w Warszawie.
Autor lub współautor około 80 książek, w większości związanych z tematyką lotniczą lub harcerską.
Pracował w Instytucie Lotnictwa i Polskiej Akademii Nauk.
Redaktor naczelny periodyku "Technika lotnicza i astronautyka".
Przez wiele lat należał do Związku Harcerstwa Polskiego, by później przejść do Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wybrane publikacje: "Polskie Skrzydła" (Interpress, 1984),"Samoloty '85" (Wydawnictwo Not Sigma, 1986),"Lublin R.XIII" (Wydawnictwo Militaria, 1994),"LWS 3 Mewa" (Wydawnictwo Militaria, 1996),"Płonie ognisko. Gawędy" (Wydawnictwo Drogowskazów ZHR, 1998).
7,6/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ilustrowany Leksykon Lotniczy Pionowzloty
Janusz Bielecki, Andrzej Glass
8,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1992
Inżynierowie polscy w XIX i XX wieku: Kształcenie i osiągnięcia
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1992
Samoloty bombowe września 1939
Andrzej Glass, Krzysztof Cieślak
7,1 z 10 ocen
17 czytelników 0 opinii
1991
Samoloty myśliwskie września 1939
Andrzej Glass, Krzysztof Cieślak
7,8 z 14 ocen
26 czytelników 0 opinii
1987
Najnowsze opinie o książkach autora
Samolot szkolno-łącznikowy RWD-8 Andrzej Glass
7,0
Kariera i znaczenie samolotu RWD-8 przez dekady pozostawały w cieniu skrzydlatych towarzyszy wsławionych w boju wrześniowym: P.11, Łosia czy Karasia. Ten filigranowy, napędzany słabym raczej silnikiem, o kształtach bardziej przypominających lata minionej wojny niż konstrukcje lotnicze końca lat trzydziestych samolocik odegrał istotną, choć niedocenianą rolę w historii polskich skrzydeł. I nie chodzi tu tylko o bohaterskie loty rozpoznawcze i łącznikowe tych bezbronnych samolotów i ich bohaterskich pilotów we wrześniu 1939 roku. Ważniejsze jest to, że RWD-8 był pierwszą masowo produkowaną maszyną szkolną, która umożliwiła efektywne szkolenie szerokich rzesz nie tylko pilotów wojskowych, ale przede wszystkim sportowych. W latach 1932-37 w wytwórniach DWL (Doświadczalne Warsztaty Lotnicze - producent samolotów RWD) oraz PWS (Podlaska Wytwórnia Samolotów) wyprodukowano ponad 550 tych niepozornych samolotów, przez co stały się jednym z najliczniej budowanych maszyn w historii polskiego przemysłu lotniczego. RWD-8 był też pierwszym dziełem zespołu RWD produkowanym seryjnie. To dzięki niemu latanie i sport lotniczy trafiły pod przysłowiowe strzechy. Samolot stał się podstawowym sprzętem w aeroklubach gdzie wykorzystywany był do szkolenia młodych pilotów, holowania szybowców, szkolenia spadochronowego, latania rekreacyjnego i sportowego. W drugiej połowie lat trzydziestych stał się monotypem w licznie rozgrywanych zawodach lotnictwa turystycznego i rajdowego, wyrównując szanse poszczególnych załóg. Gdyby nie wojna, na RWD-8 wyszkoliłoby się zapewne kolejne pokolenia wspaniałych polskich pilotów, zarówno wojskowych, jak i cywilnych. Samoloty te na dziesięciolecia zapełniłyby hangary polskich aeroklubów. Stało się jednak inaczej.
Od strony technicznej książka robi pozytywne wrażenie. Duży format (A4),porządny papier, czytelny druk i duże, dobrej jakości zdjęcia, rysunki i tablice barwne. To właśnie zdjęcia, choć często już powszechnie znane, po starannej obróbce, wydrukowane w dużym formacie odsłaniają swoje nowe oblicze, w głównej mierze stanowiąc o wartości publikacji. Fotografii jest dużo, ale nie są poupychane na siłę, znajdziemy co najwyżej trzy na stronie. Pomiędzy nimi przewija się tekst. Nie jest go za dużo, być może w sam raz, choć dla mnie jako osoby preferującej ciągi liter trochę za mało. Autor przeprowadza nas przez historię RWD-8 od wprowadzenia w sytuację szkolenia lotniczego na przełomie trzeciej i czwartej dekady XX wieku. Następnie, w tradycyjnym dla monografii lotniczych układzie: prototypy, rozwój konstrukcji, produkcja w DWL i PWS, trochę o malowaniu i nazwach maszyn cywilnych, lotnictwo wojskowe, eksport i licencje, wrzesień 1939. Na zakończenie opis właściwości samolotu oraz jego budowy z licznymi rysunkami detali konstrukcyjnych oraz plansze barwne z sylwetkami bocznymi aż 48 RWD-8. Co ważne, w książce położono akcent na samoloty lotnictwa cywilnego, pokazując z jednej strony ich wszechstronność, z drugiej strony niespotykaną wcześniej, dla innych maszyn powszechność użycia. Podsumowanie stanowi tabelaryczne zestawienie cywilnych samolotów RWD-8 wyprodukowanych w DWL - 78 sztuk i PWS - 216 egzemplarzy. To zestawienie w dobitny sposób pokazuje znaczenie RWD-8 dla rozwoju lotnictwa cywilnego.
Więcej na: https://lot-nisko.blogspot.com/2020/12/rwd-8-sprawiedliwosc-oddana.html
Polskie Konstrukcje Lotnicze. Tom 7 Andrzej Glass
5,0
W kwietniu ukazał się długo oczekiwany siódmy, ostatni tom dzieła Andrzeja Glassa i kilku współautorów, pod wspólnym tytułem Polskie Konstrukcje Lotnicze. Tym razem opisane zostały konstrukcje zarówno powstałe w profesjonalnych biurach konstrukcyjnych, jak i amatorskie z lat 1971-2020.
Bez wahania zamówiłem książkę w przedsprzedaży i uzbroiłem się w cierpliwość gdyż, jak zapowiadano, miała nadejść po Wielkanocy. I tu wydawca zrobił miłą niespodziankę, książka była u mnie jeszcze przed Wielkanocą. Taka świąteczna pisanka. Podobnie jak pisanka ozdobiona solidną okładką i zdobieniami w postaci, zwykle dobrej jakości zdjęć, licznych rysunków i tabel. Palce lizać. Jednak już pobieżny przegląd przyniósł delikatną woń siarkowodoru. Bliższy kontakt z tekstem był jeszcze mniej przyjemny. Z biegiem stron stawało się coraz jaśniejsze, że to żadna pisanka, a jedynie zbuk przystrojony w ładne obrazki.
Na początek meritum czyli żółtko lub to co po nim zostało.
Błędy merytoryczne, które takiej klasy autorowi jak Andrzej Glass nie miały prawa się zdarzyć.
Karygodnym jest stosowanie dowolnego zapisu jednostek siły, a w zasadzie zapisywanie jednostki innej wielkości. W wielu miejscach zamiast jednostki ciągu silnika odrzutowego, czyli kG jest kg (np. str. 13),a w jednym nawet KG str. 162. Szkoda, że nie pojawił się Kg, byłby komplet.
Nie mniej żenującym jest podanie silnika turbowałowego TWD-10B, jako napędu samolotu odrzutowego PZL M-15 (str. 13).
Nie jest prawdą, że zachowane zostały tylko cztery muzealne Irydy, wymienione na str. 33. Hamulce aerodynamiczne w Irydzie znajdowały się na grzbiecie kadłuba, a nie na jego spodzie, str. 34.
Ciekawe jest też stwierdzenie, że PZL-126 Mrówka posiadała „podwozie ogonowe”, str. 88.
„Zbiornik paliwa był zawieszony na wadze hydraulicznej, co umożliwiało pilotowi dokładną orientację nt. ilości środków chemicznych w zbiorniku”, str. 59. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że redakcja nie miała żadnej orientacji na temat ilości błędów w książce. No chyba, że było inaczej.
Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich (SIMP) zostało nazwane „Stowarzyszeniem Inżynierów Mechaników Polski”,, str. 88. Smaczku dodaje tu fakt, że w latach 1968-1990 r. A Glass był członkiem władz stowarzyszenia.
Dalsza, długa litania błędów, dla zainteresowanych dostępna pod adresem: https://lot-nisko.blogspot.com/2022/05/polskie-konstrukcje-lotnicze-t-vii-moga.html
Tak więc mam na półce fajnie wyglądającą serię książek. Co prawda, z zewnątrz jak i w środku wyglądają całkiem solidnie, jednakże ostatni tom swoją bylejakością zasmradza całą półkę i niestety sąsiednie, na których znajduje się wiele książek Pana Andrzeja Glassa. Jak mawiają klasycy finis coronat opus.
Zawiodłem się na Autorach,
Zawiodłem się na wydawnictwie.