Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka opisuje historię nowoczesnego przedwojennego transatlantyku MS Chrobry. Jednostka wypłynęła w swój pierwszy rejs tuż przed wojną i już nigdy nie było jej dane wrócić do macierzystego portu. Statek został zmobilizowany do pomocy w służbie konwojowej na rzecz Royal Navy. Autor opisuje losy dzielnej załogi, która mimo że wywodziła się z floty handlowej, potrafiła stanąć na wysokości zadania podczas trudnej wojennej służby. Chrobry działał w norweskich fiordach, transportując żołnierzy i zaopatrzenie dla oddziałów ekspedycyjnych broniących głównych miast Norwegii. Niestety zimne i skaliste fiordy okazały się śmiertelną pułapką dla statku i jego załogi, ale przede wszystkim dla setek irlandzkich żołnierzy stłoczonych na jego pokładzie. O dramatycznych wydarzeniach na Chrobrym dowiecie się z kart tomiku. Jak zwykle w przypadku Tygrysków warto ocenić „pożywkę” dla komunistycznej cenzury. W omawianej książce jest kilka fragmentów wyraźnie odnoszących się do jedynie słusznej historii. Ale najbardziej w pamięci zapadł mi jeden, w którym mowa o tym, że wojna obronna z września 1939 roku skończyła się 18 września (!) po ucieczce rządu do Rumunii... Poza tym fakty nie są raczej przeinaczane, a sama służba Chrobrego i jego załogi została opisana w rzetelny sposób.