Ta książkę znalazłam w bibliotece w dziale "romans".
I nastawiłam się na romansidło, a tu szok. Książka okazała się być powieścią obyczajową, gdzie nie przepadam zbytnio za taką kategorią. I nie chce nikogo zrazić do tej książki, po prostu nie lubię takich książek i co bym nie powiedziała to i tak jak dla mnie książka jest zbyt przyziemna. Autorka pisze o wielkim sercu Hanny, co ona by zrobiła gdyby(...) i tu można sobie dopisywać, ale to dalej jest gdybaniem i nie ma w tym żadnego sensu.
Bo gdybać to mogą dzieci w przedszkolu.
A tak naprawdę wątpię.
No nic, możną po nią sięgnąć, można ją przeczytać, to tylko zależy od was. Ja jednak nie sięgnę po nią drugi raz.
P.s. Polecam tym osobą, którzy przepadają za powieścią obyczajową. W innym przypadku czytacie na własną odpowiedzialność.
Zasiadając do czytania tej książki przygotujcie się na wspaniałą przygodę, pełną tajemnic, niesamowitych zdarzeń i barwnych, intrygujących postaci, z główną bohaterką na czele.
Plastyczna narracja pozwala poczuć niemal na własnej skórze wszystkie niezwykłości spotykające Jemimę. Jej świat staje się przez chwilę naszym światem.
O samej fabule nie powiem nic, ponieważ nie chcę nikomu zepsuć przyjemności bycia zaskakiwanym. Tajemnica goni tu bowiem tajemnicę, jedno zaskoczenie zastępuje drugie. Akcja mknie do przodu, nie zwalniając ani na chwilę, dzięki czemu nasza bohaterka nie może odetchnąć, a my jako czytelnicy mamy gwarantowaną nieustającą rozrywkę.
Wszystko spowija wspaniały, niemalże bajkowy klimat, który sprawia, że z największą przyjemnością odrywamy się od rzeczywistości i z fascynacją przewracamy kolejne strony.
Ciekawostkę jest, że Madeleine Brent to pseudonim literacki, pod którym ukrywa się Peter O'Donnell. Sięgając po książkę wiedziałam o tym i uważam, że należą się autorowi wielkie brawa za stworzenie tak wiarygodnej postaci kobiecej. Trudna to sztuka dla mężczyzny, tym bardziej przy narracji pierwszoosobowej ;)
Podsumowując, polecam ten tytuł gorąco.
A ja rozglądam się już za kolejnymi :)