Super jest dowiedzieć się o nich tego wszystkiego. Cieszę się, że przeczytałam. Początki Pythonów troszkę mnie nużyły (który gdzie studiował i w jakich ekipach najpierw działali),ale od momentu gdy zaczęli robić Cyrk, a potem filmy, przeczytałam całość z dużą ciekawością, pewnie dlatego, że znając skecze i te filmy miło było odkrywać je na nowo :) Po tej autobiografii szanuję chłopaków jeszcze bardziej.
-> Z ciekawostek, zawsze byłam pewna, że Graham zagrał Briana, bo jako jedyny z ekipy był gejem co było zabawnym kąskiem, taki easter egg, a tu się okazuje, że powody były bardziej poważne.
Po tej książce można polubić Monty Pythona nawet jeśli wcześniej się za nim nie przepadało. Ja go lubiłam więc teraz uwielbiam :)
No i ogromne objawienie w postaci Terrego Gilliama - też był członkiem zespołu, a ja go wcześniej nawet nie znałam...
Szkoda, że nie było słowa o filmach "Rybka zwana Wandą" i "Lemur zwany Rollo", bo oprócz Cleesa grał jeszcze (tam jeśli dobrze pamiętam) Michael Palin więc miałam nadzieję na kąski z jeszcze tych dwóch filmów.
"MONTY PYTHON autobiografia według MONTY PYTHONA". Obowiązkowa pozycja dla fanów twórczości Pythonów. To zbiór wypowiedzi wszystkich Pythonów plus D. Sherlocka, Johna i Pam Chapmanów. Mówią otwarcie o wszystkim: o sobie, o innych Pythonach o początkach, o cyrku, filmach. Dowiecie się jak ten cały "Cyrk" ruszył. Nie wystawiają sobie laurki. Są tu żale, wzajemne złośliwości, kłótnie, pieniądze, egoizm, alkohol i śmierć. Z całości wyłania się obraz grupy grup autorskich, którzy obdarzeni byli niesłychanym talentem i wyczuciem czasu oraz miejsca.