Filozof, profesor Uniwersytetu Lwowskiego (1925-1944),po wojnie toruńskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (1945-1946) i Uniwersytetu Jagiellońskiego (1946-1950 i 1956-1963). Studiował filozofię i matematykę we Lwowie i Getyndze. Doktoryzował się u Edmunda Husserla w roku 1918. Był członkiem Polskiej Akademii Umiejętności, Polskiej Akademii Nauk oraz wielu zagranicznych towarzystw naukowych. Opublikował łącznie 224 prace, pisał głównie po polsku i niemiecku. Wiele jego dzieł doczekało się tłumaczeń na języki obce. Dokonał kilku przekładów na język polski (m. in Krytyki czystego rozumu Immanuela Kanta). Pozostawił bogatą spuściznę rękopiśmienną. Korespondował z Edytą Stein, późniejszą świętą. Głównym przedmiotem badań Ingardena były zagadnienia z epistemologii, ontologii i estetyki. Był on także autorem kilku prac z zakresu aksjologii, antropologii filozoficznej i filozofii języka.http://www.roman-ingarden.phils.uj.edu.pl/roman_ingarden.php
Ale naturalnie mamy akty, mamy dane wrażeniowe, mamy wyglądy, mamy sensy, sensy przedmiotowe i mamy przedmioty, tzn. lepiej, rzeczy, mamy [r...
Ale naturalnie mamy akty, mamy dane wrażeniowe, mamy wyglądy, mamy sensy, sensy przedmiotowe i mamy przedmioty, tzn. lepiej, rzeczy, mamy [różne przedmioty] realne. Z tej oto całości musimy teraz wypracować proces poznania i to bez powoływania się na rzeczywistość.
Zdziwiło mnie, że czytam filozofię. Wyobrażałem sobie staruszka pykającego fajkę i ustami wypuszczającego dym z podpałkami mózgu - nijakich gdybań. Zwykłe sklecenie obserwacji, ta jedna w zawartym eseju "Człowiek i czas" może się na coś przydać, choć tutaj autor znajduje tylko niezły opis symptomów CZEGO INNEGO niż domniemanego przerażenia upływem czasu. Tyle.
Wszystko to się jakoś wie, ale książeczka pozostaje tekstem niezwykle sympatycznym. Dam dlatego wyższą notę, dodatkowo też ponieważ niektórzy uznają nawet, że jest ta praca "wymagająca" i "pełna ważnych myśli". Wyraźnie nie dla ambitnych.
Nie ma co ukrywać, aby jak najlepiej zrozumieć myśl Ingardena zawarta w tej pracy, trzeba mieć już pewną znajomość filozofii, a przede wszystkim fenomenologii, chociaż w ogólnym zarysie. Ingarden porusza tutaj chociażby kwestie czasu, która przez tradycje filozoficzną jest już mocno obciążona, a przez odwołanie do podmiotowości i czystego ,,ja'' jeszcze łatwiej zgubić się w rozumieniu tekstu, gdyż są to już terminy fenomenologii. Tekst o odpowiedzialności jest długi i rozległy, wymagający skupienia, systematyczny. Dlatego ciężko go czytać osobą, które raczej oczekują luźnych testów z prostymi aforyzmami, czy przesłania, które miałoby nie wymagać wysiłku. ,,Książeczka o człowieku" jest bardzo dobrą praca jednego z najwybitniejszych polskich filozofów. Poruszane tematy są zawsze aktualne, poszukiwanie rozumienia świata i siebie przejawia się bowiem we wszystkich epokach. Trzeba tylko chcieć poświęć czas i skupienie. Bez tego nic się z tej książki nie wyniesie.