Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Godlewski
2
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
38 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Śladami Wokulskiego. Przewodnik literacki po warszawskich realiach „Lalki”
Henryk Markiewicz, Stefan Godlewski
7,2 z 10 ocen
45 czytelników 1 opinia
1957
Najnowsze opinie o książkach autora
Warszawa Stefan Godlewski
8,5
Książka autorstwa pana Stefana sprawiła, że ja rodowita Warszawianka już nigdy nie spojrzę na to miasto jak do tej pory. Za każdym razem gdy odwiedzę Łazienki Królewskie pójdę się przywitać Grabinką, pomacham do Luli, nad Wisłą wspomnę zacną Warszowę i przytknę ucho w odpowiednim czasie do odrzwi kościelnych. Polecam przeczytać, a potem zabrać dzieci na spacer po stolicy inny niż wszystkie. Autor stworzył niezwykły klimat. Jestem oczarowana tą książką, czuję się jakby mi ktoś otworzył oczęta. Perełka jakiej dziś nie uświadczycie bo modne jest pisanie głównie o tym, że każdy Warszawiak to głównie cwaniak ;-)
Nieodżałowana strata w polskiej literaturze, gdyż Stefan Godlewski zmarł w Oświęcimiu :(
Śladami Wokulskiego. Przewodnik literacki po warszawskich realiach „Lalki” Henryk Markiewicz
7,2
Spoglądając na stos przeczytanych książek zauważam, że ostatnio dominują w nim produkty wytworzone na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia. A gdzie miejsce na publikacje z ubiegłego stulecia? (wiem, zabrzmiało to bardzo staromodnie :-) Ale prawda jest też taka: ilość wydawanych i wznawianych obecnie tytułów jest ogromna, rzadziej sięga się po książki z antykwariatu, czy bookcrossingu. Tymczasem na koniec roku, jako nieodrodny „lalkolog”, sięgnąłem po książkę w wieku prawdziwie emerytalnym: „Śladami Wokulskiego”.
Rok wydania: grudzień 1957 (tak, tak 65 lat minęło). Miękka broszurowa oprawa z obwolutą, w opracowaniu graficznym Andrzeja Heidricha (tak, projektanta znaczków pocztowych i banknotów) oraz wkładką ilustracyjną. Nakład: zaledwie 10.185 egzemplarzy (tęsknię za dokładnymi stopkami redakcyjnymi, które dawno odeszły w cień…)
To intrygująca zabawa literacka, polegająca na odszukaniu tropów literackich słynnej powieści związanych z budynkami usytuowanymi w Warszawie. Bolesław Prus przykładał dużą wagę do topografii i umiejscowienia akcji powieści, był też pilnym obserwatorem życia codziennego Warszawy. Nie dziwi więc, że wiele elementów prawdziwych wplótł w narrację „Lalki”. Początki badań nad „Lalką” pod kątem tła akcji powieści, to w zasadzie lata 30-te XX wieku, którym przesłużył się Pan Stefan Godlewski – pośrednio jeden ze współautorów tego tomiku. Jego dorobek publikatorski, dotyczący zwłaszcza poszukiwań miejsc, gdzie mogły znajdować sklepy Wokulskiego oraz mieszkania Rzeckiego zaowocowały ufundowaniem pamiątkowych tablic na Krakowskim Przedmieściu w 1937 roku. Potem przyszła wojna i świat zmienił się całkowicie; Godlewski ginie w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, Warszawa legła w gruzach…
Ta niezbyt duża książka przynosi ciekawe podsumowanie rozważań topograficznych z perspektywy z lat 50-tych ubiegłego stulecia, kiedy stolica ledwo podnosiła się z gruzów, a poszukiwanie śladów postaci literackich mogło być traktowane jako zajęcie z lekka niepoważne. Przyznam, że na wiele szczegółów nie zwróciłem uwagi w trackie lektury „Lalki”. Tymczasem redaktor tomu (na karcie tytułowej widnieje pyszne sformułowanie „książkę skomponował”) – Pan Ludwik Grzeniewski, pomimo młodego podówczas wieku, potrafił wyjść poza schemat adresów i kartografii. Nakreślił obraz Warszawy z XIX wieku, przedwojennej, powojennej, sięgał po szczegóły biografii bohaterów powieści Prusa. Przede wszystkim jednak zgromadził dorobek poprzednika, który jako pierwszy rozważał, gdzie znajdowało się mieszkanie Wokulskiego.
W niniejszym tomiku został umieszczony aforyzm nieznanego autorstwa: „Jeśli książki jakiejś nie można przeczytać kilkakrotnie, najlepszy to dowód, że nie była warta jednorazowego czytania”. Jeżeli chodzi o „Śladami Wokulskiego”, to jest ona godna, aby do niej powracać.