Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka napisana przez księdza o byłych księżach. Na pierwszy rzut oka, wydaje się, że już będzie wiadomo jak zostaną przedstawione poszczególne historie. Oczywiście w złym świetle. I jest to błędne przekonanie. Bo ks Piotr Dzedzej z szacunkiem i spokojem podchodzi do każdego ze swych rozmówców. Nie ocenia swych rozmówców, nie potępia za ich wybory. Historie poszczególnych bohaterów są wstrząsające. Mamy ukazany obraz kościoła trochę "od kuchni". Poznajemy powody, dla których Ci mężczyźni zostali księżmi. Każda historia jest inna. Dla mnie niewątpliwym plusem tej książki jest ukazanie księży jako ludzi. Zwykłych mężczyzn, którzy też mają swoje problemy. Tymi opowieściami autor trochę jakby odczarowuje nam obraz księży, który wielu z nas nosi w głowach. Bo to nie są jacyś nadludzie, szczególni, wybrani przez Boga. To tacy sami ludzie jak my, również grzeszni, upadający, mający wątpliwości czy rozterki.Z książki tej wynika jeszcze jeden fakt- wiara nie jest nam dana na zawsze, to nie jest coś, co otrzymujemy na początku naszej drogi jako niezbywalną przynależną nam łaskę. Całe życie należy dbać, by tej wiary nie utracić, pracować nad sobą. Historie mężczyzn przedstawione w książce są tego dowodem. Uważam, że dobrze iż powstała ta książka. Jedni będą się krzywić, że tłumaczy "byłych", inni zaś powiedzą że znakomicie pokazuje hipokryzję kościoła. Każdy znajdzie w niej coś, na poparcie swej tezy. Uważam jednak, że książka znakomicie pokazuje, że otaczający nas świat nie jest jednowymiarowy, zwłaszcza zaś świat kościoła. Bo kościół jest odbiciem społeczeństwa- są w nim zarówno dobrzy ludzie jak i wyrachowani cwaniacy. Nie możemy jednak przez pryzmat jednych czy drugich oceniać kościoła. Moim zdaniem takie oceny są zbyt proste, a otaczający nas świat nawet jeśli na taki wygląda- prosty nie jest.