Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Łukasiewicz
7
6,4/10
Urodzony: 31.05.1907Zmarły: 01.01.1996
Polski pisarz.
Absolwent UW (humanistyka).
Debiutował literacko jako 21-latek, lecz do 1937 roku pracował jako nauczyciel.
W czasie II wojny światowej pracował jako urzędnik w Warszawie oraz w Sobolewie niedaleko Garwolina.
Po wojnie przez krótki czas dyrektorował w biurze prasowym Krajowej Rady Narodowej. Pracował też w "Głosie Wielkopolski", a następnie powrócił do pracy w szkolnictwie.
Ostatnie 30 lat życia spędził na emeryturze, nie zaniechując wszakże pisania książek.
Nie należy go mylić z dwiema innymi znanymi osobami o tym samym nazwisku: Stanisławem Wojciechem Łukasiewiczem (1884-1960),organizatorem i rektorem Politechniki Gdańskiej oraz Stanisławem Franciszkiem Łukasiewiczem (1904-1957),inżynierem i architektem.
Wybrane dzieła autora: "Nauczyciele" (pierwsze wydanie: Księgarnia Ferdynanda Hoesicka, 1936),"Okupacja" (pierwsze wydanie: PIW, 1962),"Kraina lat szczęśliwych" (KiW, 1969),"Byłem sekretarzem Bieruta. Wspomnienia z pracy w Belwederze w latach 1945-1946" (KAW, 1987).http://
Absolwent UW (humanistyka).
Debiutował literacko jako 21-latek, lecz do 1937 roku pracował jako nauczyciel.
W czasie II wojny światowej pracował jako urzędnik w Warszawie oraz w Sobolewie niedaleko Garwolina.
Po wojnie przez krótki czas dyrektorował w biurze prasowym Krajowej Rady Narodowej. Pracował też w "Głosie Wielkopolski", a następnie powrócił do pracy w szkolnictwie.
Ostatnie 30 lat życia spędził na emeryturze, nie zaniechując wszakże pisania książek.
Nie należy go mylić z dwiema innymi znanymi osobami o tym samym nazwisku: Stanisławem Wojciechem Łukasiewiczem (1884-1960),organizatorem i rektorem Politechniki Gdańskiej oraz Stanisławem Franciszkiem Łukasiewiczem (1904-1957),inżynierem i architektem.
Wybrane dzieła autora: "Nauczyciele" (pierwsze wydanie: Księgarnia Ferdynanda Hoesicka, 1936),"Okupacja" (pierwsze wydanie: PIW, 1962),"Kraina lat szczęśliwych" (KiW, 1969),"Byłem sekretarzem Bieruta. Wspomnienia z pracy w Belwederze w latach 1945-1946" (KAW, 1987).http://
6,4/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Byłem sekretarzem Bieruta. Wspomnienia z pracy w Belwederze w latach 1945-1946
Stanisław Łukasiewicz
5,9 z 8 ocen
22 czytelników 1 opinia
1987
Najnowsze opinie o książkach autora
Polska, Polska - ale jaka? Stanisław Łukasiewicz
8,0
"Jak wiadomo, w Polsce rewolucja społeczna dziedziców nie wymordowała. Była to rewolucja łagodna, bezkrwawa, nie niszczyła biologicznie dawnej klasy posiadającej. Toteż trwająca przez pierwsze dwa, trzy lata wojna domowa była możliwa i z tego powodu, między innymi, że nurty opozycyjne znalazły oparcie w dawnej klasie posiadającej
Tylko znikoma część byłych posiadaczy, głównie największe rody arystokratyczne, wyemigrowała za granicę. Dawni posiadacze roli, w przemyśle, dawna burżuazja i finansjera oraz związane z nią liczne kadry inteligencji zawodowej, urzędnicy – pozostały w kraju. To była baza opozycji, tu lęgły się wszystkie przeciwne nowemu porządkowi nastroje, poglądy, teorie, wyegzaltowane uczucia narodowe, patriotyczne, religijne. Stąd szła najróżniejszego rodzaju i najrozmaitszymi drogami propaganda przeciwko obozowi rządzącemu, przeciwko komunistom.
Cała dawna sfera posiadająca jakoś się usiłowała przystosować do nowej rzeczywistości, jakoś się w niej urządzić, uratować coś ze swojego stanu posiadania i ze swoich wpływów. Sporo spłynęło do krzewiącej się w tym okresie jeszcze bujnie inicjatywy prywatnej, której w ograniczonym zakresie dozwolone było powoływać do życia prywatne zakłady pracy, przedsiębiorstwa, różne spółdzielnie, niewielkie sklepiki, niezbyt duże fabryczki, rozmaite zamaskowane spółki akcyjne, które przez wpływowych ludzi uzyskiwały dla siebie akceptację i obronę w odpowiednich urzędach. […]
Sporo ludzi z dawnych sfer posiadających i przedwojennych wysokich kół urzędniczych ulokowało się w nowej administracji, nawet niekiedy na szczeblach dyrektora departamentu, a także i w poszczególnych wypadkach – wiceministra. Byli to ludzie niezwykle zdolni, elastyczni, wytrawni w udawaniu innych, niż byli, znakomici urzędnicy, świetnie pracujący, umiejący udawać zimnych rewolucjonistów, wtedy gdy było im to potrzebne, zazwyczaj wówczas, gdy chodziło o zgnębienie prawdziwego, ideowego marksisty, komunisty.
Reakcja zawsze popadała i popada we wściekłość, gdy ma do czynienia z głęboko ideowym marksistą. Wtedy wyczuwa najistotniejsze niebezpieczeństwo – i najgłówniejszego swojego wroga. Instynktownie solidaryzuje się i jednoczy w zwalczaniu go, a gdy zdarzyło się to w organizującej się wówczas administracji – najczęściej poprzez intrygi, szkalowanie, podstawianie nogi – i tępieniu w misterny, perfidny sposób, który nie nazywa się wtedy tępieniem, lecz uwalnianiem się od mącicieli i rozrabiaczy, że niby to bierze się w ochronę spokojnie pracujących, porządnych, prawdziwie ideowych ludzi. I dla dobra sprawy wypędzało się takiego „mąciciela” na zbity łeb, doprowadzało go do ruiny.
W tym okresie w ten właśnie sposób tępiono wojowniczych komunistów po różnych urzędach. I w dodatku ci, którzy to przeprowadzali, dostawali jeszcze odznaczenia za czujność wobec wroga."
Po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną w kraju zaczyna się rewolucja socjalistyczna. Powstaje Polska Ludowa - państwo robotników i chłopów. Do instytucji państwowych i gospodarczych wciskają się kombinatorzy, aferzyści, wrogowie władzy ludowej z klas posiadających, którzy traktują je jak prywatny folwark. Także do rządzącej Polskiej Partii Robotniczej garną się karierowicze, których celem jest dorwanie się do koryta. Zaczyna się walka z tymi kontrrewolucyjnymi elementami.
Nauczyciele Stanisław Łukasiewicz
5,3
Książkę tą znalazłam w starej biblioteczce mojej mamy i chyba mogła by tam pozostać. Opowiada o losach młodego ale już znudzonego życiem nauczyciela. Szara, przygnębiająca rzeczywistość nie zbyt wartka akcja, cały czas zadawałam sobie to samo pytanie co główny bohater kiedy to się skończy? Zdaje sobie sprawę że autor po prostu opisał ówczesne realia które były takie jakie były czyli ''smutne''. Może jednak warto to przeczytać aby zdać sobie sprawę że mamy szczęście nie żyjąc w tamtych czasach.