Będąc matką, odkryłam, że najtrudniejszą rzeczą w opiece nad małymi dziećmi jest fakt, że trwa ona dwadzieścia cztery godziny na dobę przez ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julie Adair King
3
6,7/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
839 przeczytało książki autora
606 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały
Julie Adair King, Joanna Faber
8,1 z 664 ocen
1560 czytelników 89 opinii
2017
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kiedy dziecko oddaje się gorliwie jakiemuś zajęciu, nie ma sensu rozpraszać jego koncentracji, wtrącając niechciane komentarze. Daj mu spokó...
Kiedy dziecko oddaje się gorliwie jakiemuś zajęciu, nie ma sensu rozpraszać jego koncentracji, wtrącając niechciane komentarze. Daj mu spokój! Pomyśl, jak ty byś się czuła, gdybyś gotowała obiad, a twój partner stałby kilka kroków od ciebie i wciąż mówił: "Masz ładną technikę krojenia cebuli. Te marchewki są bardzo równo posiekane. Bardzo dobrze trzymasz ten otwieracz do puszek". Po którym komentarzu krzyknęłabyś zniecierpliwiona: "Daj mi święty spokój!"?
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały Julie Adair King
8,1
Bycie rodzicem to niełatwa rola. Poradnik Joanny Faber i Julie King to dobra rzecz, dzięki której można stać się nieco lepszym opiekunem dla dziecka, niż do tej pory się nim było. Czasami trudno jest poradzić sobie z niesfornymi maluchami i ich codziennym funkcjonowaniem w świecie dorosłych. Są wśród nich mali bałaganiarze, niejadki, ciągłe marudy, histerycy itd. Jak tu sobie z nimi wszystkimi poradzić nie wyrządzając im krzywdy? Nikt nie mówił, że wychowywanie dzieci to sztuka prosta i że każdy kto zostaje rodzicem, dzięki instynktowi poradzi sobie w absolutnie każdej trudnej sytuacji. Nic bardziej mylnego. Pewne mechanizmy zachowań warto byłoby sobie przyswoić, aby nasze wspólne życie było znacznie bardziej znośne w wielu jego aspektach. Autorki niezwykle obrazowo, za pomocą niezliczonych ilości przykładów dostarczają czytelnikowi kilka cennych wskazówek, w jaki sposób należy komunikować się z dziećmi, aby rozwiązywać trudne sytuacje bezkonfliktowo i w miarę możliwości bezstresowo dla nas i dla naszych pociech. Na dodatek ważne jest, aby w każdym kryzysowym momencie w ciągu dnia mieć na uwadze potrzeby dziecka i nas samych. Akceptujmy uczucia, powstrzymujmy agresję oraz złość, stosujmy proste komunikaty w formie haseł, albo włączmy się do gry na zasadach dziecka, by pomóc mu na jego własnych warunkach rozwiązać trudną sprawę.
Osobiście uważam, że wiele wskazówek przedstawionych w tej publikacji ma naprawdę sens. Zgodzę się, że nie każde dziecko będzie reagowało na nie w sposób zgodny z naszymi oczekiwaniami. Faktem jest, że potrzeba czasu, ogromnej mobilizacji oraz wewnętrznej siły, aby w momencie największego kryzysu dać sobie błyskawicznie radę, wykorzystując do tego chociażby jedną z przytoczonych możliwości "ogarnięcia" danego tematu. To diabelsko trudna sztuka, aczkolwiek jak to mówią trening czyni mistrza. Ja ciągle nad tym pracuję i nie poddam się tak łatwo. W końcu matką zostaje się na całe życie, a problemy dorastają wraz z naszymi dziećmi. Polecam lekturę. Z pewnością warto poświęcić jej sporo czasu.
Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały Julie Adair King
8,1
Nie jest to pierwsza książka w temacie wychowania maluchów jaką przeczytałam, więc być może z tego powodu moja ocena jest dość surowa.
Poradnik opiera się zaledwie na kilku metodach współpracy z dzieciakami, które moim zdaniem są wałkowane w kółko. Pokazuje jednak ich wykorzystanie we wszelakich sytuacjach, dzięki czemu łatwo je zapamiętać i wprowadzić w życie. Mimo wszystko uważam, że książka mogłaby być trochę krótsza. Chwilami miałam ochotę krzyczeć: ,,Wiem! Wiem! Już mi to mówiłaś!" Nie podobają mi się również wtrącenia autorek, w których próbują zgadnąć o czym myślę czytając dany fragment (zamiast tylu błędnych hipotez, wolałabym dostać mniej obszerną pozycję).
Książka dotyczy wyłącznie efektywnej współpracy z dziećmi. Opisane metody faktycznie działają i pomagają osiągnąć lepszą komunikację w rodzinie. Nie ma tam jednak nic na temat rozwoju dziecka, jego motywacji, czy możliwości. Jeśli chcesz dogadać się z dzieckiem, to jak najbardziej polecam. Jeśli natomiast chcesz je poznać i zrozumieć, sugerowałabym sięgnięcie do innej pozycji (W mojej ocenie najlepsza na rynku to Pozytywna dyscyplina dla przedszkolaków. To nie współpraca. To rada od matki dla matki :)).