Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały

To niesamowity przypadek kiedy skończyłam czytać książkę po 6 latach od zaczęcia nie dlatego że była tak zła, ale dlatego, że była tak dobra.
Skończyłam tylko dlatego, że nie mam już maluchów.
Pisana bardzo "po amerykańsku", ale poza tym świetna, mądra i pomocna.

To niesamowity przypadek kiedy skończyłam czytać książkę po 6 latach od zaczęcia nie dlatego że była tak zła, ale dlatego, że była tak dobra.
Skończyłam tylko dlatego, że nie mam już maluchów.
Pisana bardzo "po amerykańsku", ale poza tym świetna, mądra i pomocna.

Dziś będzie krótko: ta książka, to nie jest uniwersalny klucz do "obsługi" małych ludzi, ale niektóre poruszane tu kwestie, lub pomysły są genialne w swojej prostocie, i co najważniejsze: działają.

Czasami od ciągłych powtórzeń tego samego, możemy czuć się bardzo nieswojo i strasznie znudzeni, ale czy nasze pociechy nie czują się tak samo, kiedy w kółko coś od nich chcemy lub powtarzamy te sam kwestie, bez przerwy, nie starając się ich zrozumieć?

Książkę (lub jej wybrane rozdziały) powinien przeczytać każdy młody rodzic, którego latorośl przechodzi z fazy "leżę słodko na plecach i jedyne co robię, to kupę" do fazy bojowej "to chyba ten mityczny bunt dwulatka, który zachowuje się arogancko jak 80-centymetrowy nastolatek".

Rodzicom to czytającym te słowa: wytrwałości, bo ona tu jest kluczem!

Dziś będzie krótko: ta książka, to nie jest uniwersalny klucz do "obsługi" małych ludzi, ale niektóre poruszane tu kwestie, lub pomysły są genialne w swojej prostocie, i co najważniejsze: działają.

Czasami od ciągłych powtórzeń tego samego, możemy czuć się bardzo nieswojo i strasznie znudzeni, ale czy nasze pociechy nie czują się tak samo, kiedy w kółko coś od nich chcemy...

Książka to poradnik dla rodziców, który pomaga zrozumieć trudne emocje malucha. W książce przedstawiono sposoby radzenia sobie w różnych trudnych sytuacjach, tak aby było łatwiej dziecku i rodzicowi. Nie ma co liczyć na to, że każda metoda zadziała i że od momentu przeczytania tej książki wszystko będzie biegło zgodnie ze schematem i już żadna sytuacja nie będzie trudna. Jednak zdecydowanie warto ją przeczytać, bo informacje w niej zawarte naprawdę pomagają ułożyć sobie w głowie pewne rzeczy, a zapewnie i część przedstawionych metod uda się wprowadzić w życie.

Książka to poradnik dla rodziców, który pomaga zrozumieć trudne emocje malucha. W książce przedstawiono sposoby radzenia sobie w różnych trudnych sytuacjach, tak aby było łatwiej dziecku i rodzicowi. Nie ma co liczyć na to, że każda metoda zadziała i że od momentu przeczytania tej książki wszystko będzie biegło zgodnie ze schematem i już żadna sytuacja nie będzie trudna....

Książkę podarowała mi mama, która w czasach mojego dzieciństwa czytywała starszą serię. Przeczytałam i sporo porad zaczęłam wdrażać - aż weszły mi w nawyk. Są zaskakująco trafne.
To co mnie w tej książce irytowało to fragmenty przedstawiające rozmowy z rodzicami. No niesamowicie mnie denerwowało ich podejście dążące do tego, żeby dzieci „działały” jak trzeba i robiły ściśle to, co nakazane. Przyjemniej czyta mi się pozycje nastawione głównie na budowanie relacji.

Książkę podarowała mi mama, która w czasach mojego dzieciństwa czytywała starszą serię. Przeczytałam i sporo porad zaczęłam wdrażać - aż weszły mi w nawyk. Są zaskakująco trafne.
To co mnie w tej książce irytowało to fragmenty przedstawiające rozmowy z rodzicami. No niesamowicie mnie denerwowało ich podejście dążące do tego, żeby dzieci „działały” jak trzeba i robiły...

Dzięki tej książce poznałam pewne narzędzia i schematy działania, które mogę podjąć w sytuacjach prowadzących do konfliktu lub wybuchu emocji pomiędzy mną a dzieckiem. Rzecz jasna nikt nie daje nam złotego środka na wszystkie możliwe scenariusze, który będzie zawsze trafiony i skuteczny. Jednak przedstawione w książce historie pozwalają spojrzeć na codzienne sytuacje nieco inaczej i być może podjąć w przyszłości inne kroki niż te stosowane dotychczas.
PS. Warto pamiętać, że dzieci to mali ludzie a ich psychika choć nie w pełni ukształtowana nie odbiega wielce od psychiki dorosłego człowieka. Podsumowując - moim zdaniem stosowanie przedstawionych narzędzi sprawdzi się również w naszych codziennych relacjach z dorosłymi.

Dzięki tej książce poznałam pewne narzędzia i schematy działania, które mogę podjąć w sytuacjach prowadzących do konfliktu lub wybuchu emocji pomiędzy mną a dzieckiem. Rzecz jasna nikt nie daje nam złotego środka na wszystkie możliwe scenariusze, który będzie zawsze trafiony i skuteczny. Jednak przedstawione w książce historie pozwalają spojrzeć na codzienne sytuacje nieco...

Porady wydają się okej, ale są ciągle powtarzane i momentami książka wydaje się infantylna. Nie ma tu niewiadomo jakich odkryć, ale niektóre rozwiązania choć proste mogą okazać się skuteczne. Pytanie ile razy...

Porady wydają się okej, ale są ciągle powtarzane i momentami książka wydaje się infantylna. Nie ma tu niewiadomo jakich odkryć, ale niektóre rozwiązania choć proste mogą okazać się skuteczne. Pytanie ile razy...

Dobra pozycja. Bardzo praktyczna. Jednak większość przykładów pomijałam.

Dobra pozycja. Bardzo praktyczna. Jednak większość przykładów pomijałam.

Instrukcja obsługi małego dziecka. Dla mnie rewelacja!

Instrukcja obsługi małego dziecka. Dla mnie rewelacja!

Prawdziwy game changer dla początkujących rodziców, zwłaszcza takich, którzy niosą ciężki plecak własnych ograniczeń i utartych schematów. Praktyczne porady, które wciela się w życie i o dziwo działają. Napisana lekkim językiem, liczne scenki z życia wzięte pozwalają skrócić dystans z opornym czytelnikiem i pozwolić mu uświadomić sobie sytuację, których wcześniej nie dostrzegał (lub próbował wypierać). Polecam szczerze!

Prawdziwy game changer dla początkujących rodziców, zwłaszcza takich, którzy niosą ciężki plecak własnych ograniczeń i utartych schematów. Praktyczne porady, które wciela się w życie i o dziwo działają. Napisana lekkim językiem, liczne scenki z życia wzięte pozwalają skrócić dystans z opornym czytelnikiem i pozwolić mu uświadomić sobie sytuację, których wcześniej nie...

Nie jest to pierwsza książka w temacie wychowania maluchów jaką przeczytałam, więc być może z tego powodu moja ocena jest dość surowa.

Poradnik opiera się zaledwie na kilku metodach współpracy z dzieciakami, które moim zdaniem są wałkowane w kółko. Pokazuje jednak ich wykorzystanie we wszelakich sytuacjach, dzięki czemu łatwo je zapamiętać i wprowadzić w życie. Mimo wszystko uważam, że książka mogłaby być trochę krótsza. Chwilami miałam ochotę krzyczeć: ,,Wiem! Wiem! Już mi to mówiłaś!" Nie podobają mi się również wtrącenia autorek, w których próbują zgadnąć o czym myślę czytając dany fragment (zamiast tylu błędnych hipotez, wolałabym dostać mniej obszerną pozycję).

Książka dotyczy wyłącznie efektywnej współpracy z dziećmi. Opisane metody faktycznie działają i pomagają osiągnąć lepszą komunikację w rodzinie. Nie ma tam jednak nic na temat rozwoju dziecka, jego motywacji, czy możliwości. Jeśli chcesz dogadać się z dzieckiem, to jak najbardziej polecam. Jeśli natomiast chcesz je poznać i zrozumieć, sugerowałabym sięgnięcie do innej pozycji (W mojej ocenie najlepsza na rynku to Pozytywna dyscyplina dla przedszkolaków. To nie współpraca. To rada od matki dla matki :)).

Nie jest to pierwsza książka w temacie wychowania maluchów jaką przeczytałam, więc być może z tego powodu moja ocena jest dość surowa.

Poradnik opiera się zaledwie na kilku metodach współpracy z dzieciakami, które moim zdaniem są wałkowane w kółko. Pokazuje jednak ich wykorzystanie we wszelakich sytuacjach, dzięki czemu łatwo je zapamiętać i wprowadzić w życie. Mimo...