Muzyka ma to do siebie, że wzmacnia wszystko, co znajduje na swojej drodze.
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Russell Hoban
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Nie chciałbym, żeby patrzyła na mnie ośmiornica, choćby całkiem malutka i nie szkodliwa. Spojrzenie tych oczu byłoby nie do zniesienia, zupe...
Nie chciałbym, żeby patrzyła na mnie ośmiornica, choćby całkiem malutka i nie szkodliwa. Spojrzenie tych oczu byłoby nie do zniesienia, zupełnie nie miałbym już wtedy czym być.
1 osoba to lubiŻółwie morskie. Te najpotężniejsze musiały chyba ważyć sto albo i sto pięćdziesiąt kilo. Zataczały pętle, kolebały się i fruwały w złocistoz...
Żółwie morskie. Te najpotężniejsze musiały chyba ważyć sto albo i sto pięćdziesiąt kilo. Zataczały pętle, kolebały się i fruwały w złocistozielonej, mulistej wodzie, w koszmarnym zbiorniczku, nie większym niż mój pokój. Wzbijały się, nurkowały i zakręcały w oszklonym oceanie z odzysku, machając płetwami jak skrzydłami. Ich oczy nic nie mówiły, tysięcy podmorskich mil nie sposób było wypowiedzieć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
- Halucynacje to zjawiska mentalne, nie?
- Owszem - przytakuje umysł - Ale to nie ja zmyśliłem tego koleżkę. Jestem jak poczta: nadchodzą przesyłki, a ja je sortuję".
Pełna metafizyki opowieść o sile miłości, zemście podanej na zimno i karmie. Ciśnie mi się na klawisze stwierdzenie, że to dobra książka, ale gniot.
Dobra, bo jest ciekawym studium osobowości głównego bohatera zaprawionym nutką hinduskiej religii i magii. Jest dobrze napisana, idealnie mi tu pasuje określenie "szczerze", kawałek szczerej literatury - umysł Maksa, postacie z jego książek w niesłychanie dosadny sposób krytykują jego zdradę.
Gdyby jednak obedrzeć fabułę z całej metafizyczności nagle zostaje nam schizofreniczny "wannabe" pisarz, który utracił miłość swojego życia zdradzając ją z pierwszą napotkaną "lalunią". I tu się właśnie "kłania" gniot.
Od momentu, gdy Lola odchodzi, nasz główny bohater, który już wcześniej nie był do końca zdrowy, pogrąża się w halucynacjach i rozmowach ze swoim umysłem oraz bohaterami powieści, które mógłby napisać, gdyby tylko znalazł Pierwszą Stronę. W dodatku pojawia się drugie dno jego zdrady i wydarzeń "po". Uwieńczenie stanowi banalne zakończenie, które, w moim odczuciu, chyba różni się nieco od początkowego zamysłu autora (więc może jednak jest zaskakujące?).
Przez książkę przewija się sporo muzyki, szczególnie klasycznej oraz hinduskiej, myślę, że płyta dołączona do wydania na pewno uprzyjemniłaby czytanie.„Muzyka ma to do siebie, że wzmacnia wszystko, co znajduje na swojej drodze.”
Z pewnością nie jest to babska literatura, jakiej się spodziewałam po okładce, ale też niewiele ma wspólnego z fantasy, którego klimatem jest podobno przesycona, osobiście zaliczyłabym ją do nurtu realizmu magicznego. Nie odradzam, nie polecam.
zapraszam na mojego bloga: 1magdasz.wordpress.com