Co się stało z moją siostrą? Elizabeth Flock 6,8
ocenił(a) na 73 lata temu "Co się stało z moją siostrą" stanowi kontynuację historii, jaką poznaliśmy w książce "Emma i ja", którą czytałam ponad 5 lat temu. Kim była Emma z tamtej powieści nie dane było mi się dowiedzieć do końca; czy była wspomnieniem siostry siedmioletniej wówczas Carrie, czy wyimaginowaną postacią w jej samotnym, traumatycznym dzieciństwie?
Prawda, którą wreszcie poznaje Carrie jest zaskakująca i niesamowita, i pewnie nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie przypadkowe jej spotkanie z Honor Ford i jej córką Cricket, do którego doszło po przeprowadzce Carrie i jej matki do Hartsville w Karolinie Północnej. Dziewczynka jest tak łudząco podobna do zmarłej trzy lata wcześniej córki państwa Ford, że kobieta pragnie poznać ją bliżej, poznać jej los, matkę; dziewczynka staje się częstym gościem w ich domu. Ale Carrie tę znajomość ukrywa przed matką, ukrywa też prawdę o sobie i swojej rodzinie, zresztą sama nie za bardzo wie co jest prawdą, a co jej wymysłem. Boi się, że gdy będzie mówić o pewnych faktach, zostanie "oddana do domu wariatów dla dzieci", jak wciąż powtarza matka. Jednak sympatia i ciepło, jakie okazuje jej Cricket i jej mama powodują, że Carrie postanawia się zwierzyć swojej nowej przyjaciółce. Kiedy w rzeczach matki odnajduje zdjęcie małej Emmy, a Cricket w internecie znajduje dokument, potwierdzający urodzenie dziewczynki wie, że siostrzyczka nie jest tworem jej wyobraźni.
Pewnego wieczoru Carrie zostaje wyrzucona przez matkę, która - jak sama mówi - "jej nie cierpi", zostaje zaatakowana przez jakiegoś pijanego faceta, przed którym udaje jej się uciec; późnym wieczorem, wystraszona i pokieraszowana, pojawia się w domu Cricket. Zaistniała sytuacja oraz dotarcie do faktów z przeszłości doprowadza do aresztowania matki Carrie, a ona sama trafia pod opiekę Fordów; tam znajduje prawdziwą rodzinę, ciepło i miłość, choć rozstanie z matką było dla niej ogromnym traumatycznym przeżyciem. Czeka tam na nią jeszcze jedna, wprost niewyobrażalna, niespodzianka, ale tego nie ujawnię.
To piękna, a zarazem skomplikowana powieść. Jej głównym motywem jest ludzka tożsamość, rodzinne więzi, codzienne życie, które w wyniku splotu okoliczności czy nieporozumień możemy przegrać, ale to też opowieść o przeznaczeniu, które - jak z nici kobierzec - tkamy własne życie i szczęście. To książka o rodzinie, tej w której się rodzimy i tej, którą sami sobie możemy wybrać, a może przede wszystkim opowieść o matkach i córkach, ich relacjach i uczuciach. Przez większość powieści czekamy na odkrycie skrywanych tajemnic Libby Parker, a gdy już je poznajemy odczuwamy wzruszenie i prawdziwą ulgę.