Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brian McGilloway
4
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
235 przeczytało książki autora
160 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Na granicy Brian McGilloway
6,3
„Na granicy” jest dobrym wciągającym kryminałem z zawikłaną i wielowątkową zagadką, sympatycznym, ale wciąż bardzo normalnym detektywem w roli głównej, kilkoma zabawnymi wątkami pobocznymi a wszystko to w atmosferze irlandzkiego pogranicza. Brzmi zachęcająco, prawda?
I tak też właśnie jest. Przyznaję, że mnie do sięgnięcia po książkę zachęciła także bardzo ładna okładka i tym razem (w przeciwieństwie do bardzo licznych innych razów :) wybór ten okazał się bardzo dobry. Książka nie jest może rewelacyjna bo do tego miana jednak trochę jej brakuje, ale nie doszukałam się w niej żadnych większych wad. Autor ładnym prostym językiem prowadzi nas poprzez śledztwo, mnożące się wątki, wątpliwości i pytania, gdy elementy układanki zdają się w żaden sposób do siebie nie pasować, aż do całkiem efektownego rozwiązania.
Książce trochę brakuje napięcia, to jedyna konkretny zarzut jaki mogę jej postawić, mimo, że cała historia rozpoczyna się od odnalezienia ciała młodej dziewczyny, a potem dzieje się jeszcze sporo, obserwujemy wszystko jakby z dystansu i sądzę, że przydałoby się tu trochę więcej emocji, co pomogłoby nam także lepiej poznać głównych bohaterów. Myślę, że cześć z nich spotkamy także w kolejnych książkach z detektywem Devlinem już okrzykniętym irlandzkim Wallanderem. Czy słusznie? Przekonajcie się sami, ja w każdym razie z pewnością sięgnę po „Aleję szubienic” (intrygujący tytuł prawda?),gdy tylko będę mieć ku temu okazję.
Aleja Szubienic Brian McGilloway
5,7
Główny bohater Benedikt Devlin to dowcipny, niezbyt przepadający za alkoholem inspektor, któremu życie dało nieźle w kość. Niedawno przez jego pracoholizm prawie stracił rodzinę, a teraz przez nabór na nadinspektora znów się od niej oddala. Trudno powiedzieć, żeby miał w życiu szczęście. Nic nie idzie po jego myśli, ucieka jeden zbrodniarz, ginie drugi zbrodniarz, wkradziono leki na raka piersi i jeszcze dochodzi do tego wielki, porywający nastolatki facet. Żeby jeszcze tego było mało, organizm Bena zaczyna wariować. Co jakiś czas ma ataki spowodowane nadmiarem adrenaliny i nie może zasnąć. Jest na skraju wytrzymałości, ale mimo tego czuje, że musi odnaleźć mordercę z Alei Szubienic. Jest zdeterminowany, dzięki czemu, pomimo przeciwności, śledztwo posuwa się na przód.
Akcja jest dynamiczna, a język prosty. Każdy bohater jest inny i m dłużej czytamy tym trudniej określić, kto jest dobry a kto zły. Każdy ma coś na sumieniu. Książkę czyta się szybko, góra 2 dni. Fabuła jest przemyślana, nieraz autor zaskakiwał mnie swoimi pomysłami, a ciekawe i nieprzewidywalne zakończenie jest dodatkowym plusem.
Minusem jest to, że szybko zapomina się o losach bohaterów. Książkę czytałam dość dawno, dlatego musiałam sobie przekartkować i trochę poprzypominać. Po prostu po dołożeniu na półkę nie zostaje nam po niej żaden ślad. Nie jest to wybitne dzieło, ale też nie zła książka. Można ją nazwać mianem przeciętnej, na jeden, góra dwa wieczory.
Książka jest po prostu ciekawym i wciągającym czytadłem na rozluźnienie. Polecam miłośnikom kryminałów. Myślę, że przypadnie Wam do gustu, ale nie spodziewajcie się po niej zbyt wiele.