Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Dobosiewicz
2
7,7/10
Pisze książki: reportaż
Urodzony: 28.10.1910Zmarły: 18.05.2007
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mauthausen/Gusen. Samoobrona i konspiracja
Stanisław Dobosiewicz
7,7 z 7 ocen
56 czytelników 1 opinia
1980
Najnowsze opinie o książkach autora
Mauthausen/Gusen. Samoobrona i konspiracja Stanisław Dobosiewicz
7,7
32/2023
Książka absolutnie bezcenna.
Wartość poznawcza, historyczna i naukowa tej publikacji jest nie do przecenienia.
Pamiętam pewną scenę z którejś z powieści Remarque`a, kiedy to szeregowiec wyprężony na baczność w obecności pomiatającego nim kaprala – ratował się przed poniżeniem… poruszając wielkim palcem w bucie. Wobec niemożności zamanifestowania swego sprzeciwu – wyobrażał on sobie, że tym sposobem wyraża swój bunt i niezgodę na takie traktowanie.
Przytoczony przykład stanowi jasną i oczywistą analogię do zjawiska wnikliwie opisanego przez Dobosiewicza.
Wydawać by się mogło, iż w takim piekle na ziemi, jakim było Gusen – żadna forma oporu nie mogła mieć miejsca.
Tymczasem było to zjawisko rozbudowane i złożone, rozgrywające się na różnych poziomach i okupione wielką ofiarą.
Dobosiewicz poddaje socjologicznej analizie międzynarodową społeczność więźniów Gusen, wyodrębniając charakterystyki poszczególnych grup narodowościowych oraz form uprawianej przez nie konspiracji.
Opisuje kompleksowo wszelakie formy radzenia sobie z dojmującym głodem, przenikliwym chłodem klimatu północnej Austrii, wyczerpującą pracą obliczoną na wykończenie jak największej grupy skazanych oraz z “działalnością” obozowych oprawców, niekiedy – klinicznych psychopatów, zwyrodnialców I kryminalistów najgorszego sortu.
Autor szeroko opisuje także wszelakie formy ratowania zdrowia w warunkach życia urągających wszelakim normom.
Wyczerpująco analizuje stan psychiczny więźniów poddanych długiej izolacji, odciętych od świata i pozbawionych wieści z "szerokiego świata" oraz wiadomości od własnych rodzin. Dowiemy się zatem, jak więźniowie radzili sobie z takim kamieniem młyńskim, jak ważny w ich sytuacji stawał się kontakt z kulturą, sztuką, z religią – gdzie szukali ukojenia i ucieczki przed wizją samobójczego marszu na druty.
Dobosiewicz obrazowo przedstawia także najpopularniejszą formę oporu, jaką był sabotaż, dokonywany zawsze i wszędzie, na wielu poziomach, w zależności od charakteru wykonywanej pracy.
Opisuje wreszcie okoliczności zwolnień z obozu (tak, zdarzały się takie, dzięki nim Auschwitz przeżył prof. Władysław Bartoszewski) oraz – rzecz jasna – ucieczki z obozu, ich genezę, przebieg i konsekwencje.
Książka Dobsiewicza to lektura niełatwa. Po zapoznaniu się z wieloma innymi świadectwami na temat Gusen – było mi o tyle łatwiej, że mam już “orientację” w ludziach, miejscach, wydarzeniach i mogłem łączyć pewne kropki, układające się w łańcuch zależności.
Zainteresowanym tym tematem doradzałbym więc zapoznanie się z tą monografią już po lekturze Grzesiuka, Nogaja, Osuchowskiego czy innych publikacji Dobosiewicza.
Mauthausen/Gusen - obóz zagłady Stanisław Dobosiewicz
7,7
4/2021
Gdyby zapytać, ot w ramach np. sondy ulicznej, przypadkowych rozmówców o obozy koncentracyjne – pewnie większość, może nawet każdy, jednym tchem wymieniłaby nazwę Auschwitz. Niektórzy dodaliby nierozerwalnie związane z nim - Birkenau.
Zapewne o wiele mniej osób byłoby w stanie wymienić inne nazistowskie miejsca kaźni.
Ale już – śmiem twierdzić – naprawdę mało kto wskazałby nazwę “Gusen”.
Tymczasem to właśnie Gusen (podobóz Mauthausen) stanowiło bodaj najkoszmarniejsze miejsce w hitlerowskim systemie zagłady.
Dość powiedzieć, że więźniowie z Auschwitz, krótko po przybyciu transportem do Gusen, twierdzili w rozpaczy, że gdyby mogli – na kolanach wróciliby do Oświęcimia. Fakt ten przewija się w niejednej relacji więźniów Gusen, którym udało się przetrwać, m. in. w bodaj najbardziej wstrząsającym znanym mi świadectwie z zakresu literatury obozowej, czyli w “Pięciu latach kacetu” Stanisława Grzesiuka.
Monografia autorstwa Dobosiewicza to książka bezcenna.
Wstrząsające i przejmujące studium terroru, wprost niebywałe świadectwo tego, co człowiek jest w stanie uczynić drugiemu człowiekowi, jeśli uzbroić go w pałkę oraz ideologię.
Opracowanie obejmuje temat całościowo.
Autor omawia okoliczności powstania obozu i fazy jego początkowego rozwoju. Tłumaczy mechanizmy struktury ekonomicznej, której ważną składową był system obozów pracy oraz dokładnie omawia hitlerowską “filozofię” wyniszczania przez pracę przedstawicieli podbitych narodów.
W dalszych częściach Dobosiewicz szczegółowo przedstawia strukturę samego lagru, omawia instytucje obozowe i obozową hierarchię.
Obszernie i wyczerpująco omawiana jest tutaj kwestia pracy więźniów oraz ich “zwykła” codzienność poddana nieludzkiemu reżimowi i terrorowi.
Mechanizmy terroru, sposoby znęcania się oprawców nad osadzonymi, charakter eksperymentów medycznych, dokładne i przybliżone wyliczenia “efektów” starań zbrodniarzy, przytaczane wspomnienia i relacje składające się na ciąg faktów, omówienia sylwetek konkretnych funkcyjnych bydlaków – to najbardziej wstrząsająca część tej monografii.
Klamrą zamykającą tę opowieść są okoliczności wyzwolenia oraz faktu tego konsekwencje.
Od lat dręczy mnie ciekawość na temat ludzkiej natury: co sprawia, że ludzie, którzy do momentu wybuchu wojny byli “normalnymi” ludźmi – lekarzami, inżynierami, urzędnikami, artystami itd. - w pewnych okolicznościach stają się bestiami bez skrupułów, znajdującymi przyjemność nie tylko w dręczeniu innych, ale także zadawaniu im nieopisanych cierpień i katowaniu ich aż do śmierci.
Studiując kolejne świadectwa z zakresu literatury obozowej, czy to w formie wspomnień byłych więźniów, czy opracowań naukowych – szukam odpowiedzi na te pytania. I w sensie racjonalnym – zapewne je znajduję, wszak Autorzy takich publikacji sami się nad tym zastanawiają oraz próbują udzielać odpowiedzi na te pytania – ale mimo wieloletniego studiowania tematu nadal nie jestem w stanie tego zrozumieć, ogarnąć tego danym mi zakresem pojmowania.
Z drugiej strony - relacje na ten temat ukazują biegunowo przeciwne sytuacje, zawierają przykłady nieprawdopodobnej wręcz odwagi, hartu ducha, siły charakteru, niebywałego poświęcenia. I o tym też jest ta książka.
Jeśli znajdą się czytelnicy, którzy chcieliby sięgnąć po to opracowanie, a mają dość pobieżną orientację na temat systemu hitlerowskich obozów, radziłbym im jakoś przygotować się do tej lektury. Ujmując to kolokwialnie: “nastawić psychicznie”…
Prawdopodobnie jednak i tak nie unikniecie wstrząsu.