Może i miłość nie trwa wiecznie, ale warto zaryzykować, bo to ona jest światłem najmocniej dającym nadzieję.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński16
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kate Chenli
1
7,5/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
247 przeczytało książki autora
421 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Mój syn pokłada w tobie wiarę- mówi. W rzeczy samej. Ten napuszony palant Jieh ma na gębie wyszczerz niedorzecznego zachwytu. Jak śmiał mn...
- Mój syn pokłada w tobie wiarę- mówi. W rzeczy samej. Ten napuszony palant Jieh ma na gębie wyszczerz niedorzecznego zachwytu. Jak śmiał mnie w to wciągnąć?
1 osoba to lubiJesteśmy jak dwie połowy, które stały się całością. Ta jedna chwila jest nasza, ta sfera oddechów, te uderzenia serca dzielone niczym wspóln...
Jesteśmy jak dwie połowy, które stały się całością. Ta jedna chwila jest nasza, ta sfera oddechów, te uderzenia serca dzielone niczym wspólna tajemnica.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Czyste serce Kate Chenli
7,5
Zacznę od tego, że była to bardzo ciekawa pozycja. Zarówno pod względem fabularnym jak i pod względem stylu pisania autorki, który był dla mnie czymś nowym.
Zamysł na fabułę jak i jej wykonanie według mnie jest bardzo dobre i przede wszystkim ciekawe. Podobało mi się toz jakie emocje mi towarzyszyły podczas lektury. Uwielbiam jak w książkach jest ogrom akcji oraz emocji, a tego tej pozycji nie brakowało.
Tak jak uwielbiam romantase, tak w tej pozycji było tego romansu troszkę mało. Nie twierdzę, że było to najgorsze co mogło się stać, ale liczyłem na większy rozwój emocjonalny pomiędzy głównymi bohaterami. Rozumiem dlaczego Mingshin nie chciala do tego dopuścić, ale wciąż mógł być ten romans ciekawiej pociągnięty.
Bardzo podobały mi się elementy fantastyczne zawarte w tej pozycji. Uwielbiam sam fakt, że było tutaj przedstawione wiele aspektów nadnaturalnych, o których nigdy wcześniej nie słyszałem. Bardzo ciekawie było o nich czytać i móc dowiedzieć się czegoś nowego.
Wydaje mi się, że ta pozycja nadaje się idealnie dla fanów fantastyki. Wciągnie was w swój świat i nie będziecie chcieli go opuszczać! Definitywnie wam ją polecam.
Czyste serce Kate Chenli
7,5
Książka wybrana tak totalnie przypadkowo, nie znałam jej wcześniej, ale że szukałam na kwiecień lekkich rzeczy, to stwierdziłam, że a!, spróbuję, najwyżej zrezygnuję, bo to taka młodzieżówka, z jednej strony zemsta, a z drugiej motyw od wrogów do kochanków, klasycznie…
Ale ja totalnie przepadłam! Nawet, jak nie ja, nie włączałam audiobooka, tylko czytałam zachłannie wersję elektroniczną i ją pochłonęłam.
Teraz na moment emocje na bok i słowo o fabule:
Główna bohaterka, która też prowadzi narrację, Mingshin, pomogła swojemu ukochanemu księciu pokonać jego przyrodnich braci i zdobyć tron, ale zaraz potem okazuje się, że on ją wykorzystał, wcale nie darzył jej uczuciem, kazał ją torturować i z zimną krwią chce zakończyć jej żywot.
Umierając, dziewczyna błagała bogów, aby cofnęli czas i dali jej okazję wszystko naprawić.
Jej modły zostają wysłuchane. Pojawia się rozbłysk swiatła i Mingshin budzi się dwa lata wcześniej. Wówczas przyrzeka, że Ren nigdy nie zostanie królem, a ona już nigdy się nie zakocha.
No i wiecie, ja myślałam, ze to pójdzie sobie klasycznie, jak po sznurku, że ona będzie się użalać nad sobą i planować jakoś na swój nastoletni sposób zemstę, a my będziemy tak śledzić te wydarzenia, które raz już się zdarzyły, tylko z nią próbującą coś tam zamieszać.
Ale nieee!
Okazuje się, że Mingshin ma łeb na karku, wróciła do swojego szesnastoletniego ciała, ale z doświadczeniem osiemnastolatki, z którego korzysta.
Po drodze musi zawalczyć o zabezpieczenie majątku rodziny po śmierci ojca oraz uchronić matkę od śmierci.
Oczywiście musi się na nowo zderzyć z czwórką książąt rywalizujących o tron, ale ma przy tym naprawdę przemyślenia i rozważa różne opcje, a w tej wersji wydarzeń okazuje się, że sojuszników znajduje tam, gdzie się nie spodziewa i jest tez podejrzliwa, przez co jako czytelniczka też miałam przez całą książkę te podejrzenia i zastanawiałam się, czy na pewno z tym bohaterem powinna się tak spoufalać, czy to może on/ona nie okaże się niespodziewanym zdrajcą w tej osi czasu…. Także było to angażujące.
A do tego w tej wersji pojawia się przeciwnik, którego poprzednio nie było wcale – wysłannik z kraju, z którym królestwo nie utrzymuje stosunków politycznych. On włada magią, która w tym kraju Mingshin jest zakazana.
I pojawienie się tej postaci wypada jako świetne przełamanie historii, kiedy z początku miałam właśnie te pierwsze jakieś nużące myśli o tym, że będziemy tak iść po sznurku i obserwować tylko tą nastolatkę jak próbuje się nie wysypać.
Pojawienie tej postaci wprowadza wątek czegoś w rodzaju turnieju, zadań do wykonania i to jest napisane na tyle dynamicznie, że wyrywa z tego pierwszego marazmu i to tempo i zainteresowanie potem jest utrzymane do końca książki.
Bohaterowie są świetnie nakreśleni, charakterystyczni, mimo ilości tych postaci ja nie miałam problemu z zapamiętaniem, kto jest kim, a ja zwykle mam ten problem przy mnogości osób.
Słabiej wypadają mniej istotne kwestie. Trochę deus ex machina jest wątek tego, że w nowym życiu Mingshin decyduje się brać lekcje fechtunku, żeby się móc bronić i oczywiście po paru lekcjach ona już jest w stanie parować ciosy, kombinować, tak nad wyraz dobrze jej idzie, chociaż niby jest to uargumentowane tym, że jej atutem jest zwinność i szybkość, a nie siła fizyczna. Ona nie staje też jakoś wybitnie do typowych pojedynków 1 na 1, bardziej gdzieś tam do jakiejś szarpaniny albo wsparcia dla kogoś, więc jeszcze nie jest źle, chociaż rzuca się to w oczy.
Kiepsko są zaznaczone zasady funkcjonowania magii, wiemy, że jest jej ileś tam rodzajów i w sumie niewiele ponadto, chociaż znów jest na to argument – magia w tym królestwie jest zakazana i ci ludzie nie mają z nią kontaktu, wiedza jest szczątkowa, bo księgi kazano spalić. Na pewno powinien to być element rozbudowany w kolejnej części.
No i jedna rzecz, która mnie irytowała w głównej bohaterce to to, że ona była naprawdę zafiksowana na tym, że ten jej były narzeczony to na pewno jest oszustem i wszystkich chce zdradzić i ta jej wściekłość na niego jest taka na 100%, podczas gdy w relacjach z innymi postaciami sama zaznacza, że w tej pierwszej wersji oni się zachowywali inaczej, że nie spodziewała się po nich jakiegoś tam zachowania i ma jakieś tam wątpliwości co do ich motywacji, ale nie przyszło jej do głowy, że może w tej wersji ten Ren też ma w sobie coś innego, nie, ona tutaj idzie na równo: dojadę typa, zobaczycie. Czy to było słuszne podejście, no to musicie przeczytać albo przesłuchać tę książkę.
Dla mnie to jest ogromne zaskoczenie, bo ja się kompletnie nie spodziewałam. To była taka ksiażka, o której ja myślałam, kiedy jej nie czytałam. Wyczekiwałam tylko, kiedy będę mogła dalej czytać, ona mnie wołała do siebie.
Zamieniłabym na te książkę masę popularnych wśród młodzież durnych, toksycznych pozycji, naprawdę.