Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mary McGarry Morris
Źródło: https://www.goodreads.com/author/show/3522.Mary_McGarry_Morris
6
5,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzona: 10.02.1943
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://marymcgarrymorris.com/
5,6/10średnia ocena książek autora
80 przeczytało książki autora
77 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fiona Mary McGarry Morris
5,3
Bohaterka tej powieści Fiona mogła zmienić siebie, na taką, jaką się stała, lecz nic nie mogło odmienić jej pochodzenia. I szczerze mówiąc, przez większość dni miała to gdzieś. Fionie Range wypełniano zęby bez znieczulenia, zszywano rany bez narkozy, serce złamano zbyt wiele razy, by je zliczyć. Wychowywana w miasteczku Dearborn niedaleko Bostonu przez wpływową ciotkę i wujka, była córką Natalie Range, młodej, szalonej kobiety, która odjechała we łzach pewnego deszczowego popołudnia, by już nigdy nie wrócić.
Przez następne trzydzieści lat matka ani razu nie zadzwoniła, nie napisała ani nie zainteresowała się nią. A Fiona stała się dzięki temu jeszcze twardsza.
I był to chyba skutek jeszcze jednej wady odziedziczonej po tułającej się gdzieś matce, albo też po Patricku Gradym, tutejszym dziwaku, o którym mówiono po cichu, że jest jej ojcem, a który ignorował jej istnienie.
Kiedy mama odeszła Mary McGarry Morris
6,7
Przyznała mi, że nie odwzajemnił uścisku, ale pozwolił jej trzymać się za rękę przez cały czas, gdy siedzieli w panującej o zmierzchu ciszy. Ojciec wtedy drżał. Aż wreszcie z jego piersi wyrwał się przerażający szloch.
- To okropne, kiedy człowiek sprawia zawód własnym dzieciom. Gdy nie spełnia ich oczekiwań. To mnie zawsze najbardziej bolało. Że nie potrafiłem zatrzymać jej dla was. Że nie umiałem jej przekonać, aby została.
- Ona nie chciała zostać. To nie twoja wina. Ani moja, ani Toma.