Tillmann Bendikowski (ur. 1965) jest niemieckim dziennikarzem i historykiem.
Po szkoleniu dziennikarskim Bendikowski rozpoczął studia na Uniwersytecie Ruhry w Bochum w 1989 roku. Tam studiował historię, dziennikarstwo, nauki o komunikacji oraz teorię i dydaktykę historii. Po ukończeniu studiów w 1994 r. doktoryzował się w 1999 r. u historyków Hansa Mommsena i Güntera Brakelmanna. Następnie założył hamburską agencję medialną Geschichte i rozpoczął samozatrudnienie. Od tego czasu był zaangażowany w kilka projektów książkowych jako redaktor i współautor, a także sam napisał kilka prac, w tym monografię o Fryderyku Wielkim w 2011 roku.
Książka jest podzielona na rozdziały o nazwie miesięcy. Jednak w tych rozdziałach nie ma zupełnie opisów związanych z życiem w danym miesiącu. Są tylko luźne myśli jak np. w grudniu nawiązanie do Bożego Narodzenia ale nic więcej. Ogólnie książka ciekawa, w prosty sposób przybliża średniowiecze, sposób myślenia, religie, rolę kościoła. Jeśli jednak ktoś szuka opisu co ludzie dokładnie robili w tych czasach a zwłaszcza w kolejnych miesiącach to tego tutaj nie znajdzie.
Bardzo przystępna, przyjazna książka. Czyta się przyjemne, autor ma lekki, gawędziarski styl. Daje się odczuć, że lubi temat i dba o dobrostan czytelnika nie konsternując go nadmiarem informacji.
Spotkałam się z opiniami, że ta książka ośmiesza epokę. No cóż... Może podeprę się słowami ekspertki: 'Według mnie, to zależy od interpretacji. Jak zinterpretujesz, tak się wyśpisz. Średniowiecz jest to epoka i nic nie zmienisz. Jest epoka i tyle. Weź się z tym pogódź. Po co do tego wracać. Było minęło. Oka nie wyjmiesz. Wyjmiesz oko? Nie wyjmiesz oka. Jest epoka i tyle.'
Jeśli ktoś lubi historię, ale szuka bardziej klimatu niż dat, adresów i nazwisk, czyta literaturę fantasy w stylu Tolkiena czy Sapkowskiego, to ta pozycja powinna przypaść mu do gustu.
Albo nie.