Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maori Murota
2
7,8/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
158 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tokio. Kultowe przepisy Maori Murota
7,6
Gotowanie nie należy do moich talentów, ale lubię od czasu do czasu coś przyrządzić. Chociaż zdecydowanie wolę piec, co prawda ostatnim razem skończyło się to wizytą na ostrym dyżurze, ale co tam. Od tego czasu nie przygotowywałam niczego w kuchni. Czas to zmienić!
Tokio. Kultowe przepisy.
Jest pięknie i pysznie, czyli jak na japońskie jedzenie przystało. Książka jest podzielona na 6 rozdziałów - śniadanie, obiad, bento, podwieczorek oraz kuchnia barowa i rodzinna. Najwięcej przepisów znajdziemy w tym przedostatnim. Różnorodność dań jest na spora, znajdziemy tu te najbardziej typowe, ale i takie, o których słyszę po raz pierwszy. Oczywiście przekąsek również nie zabrakło. Na samym końcu dostajemy aneks, szczegółowy spis treści (co jest niezwykle pomocne!) oraz kilka adresów do odwiedzenia, o ile uda nam się wpaść do Japonii, z wyjaśnieniem dlaczego warto tam zajrzeć.
Jak oceniam zrozumiałość?
Autorka bardzo prosto tłumaczy czynności i czasem prezentuje sposób przygotowania na zdjęciach, co jeszcze bardziej ułatwia sprawę. Do tego często po bokach można znaleźć nadrukowane dopiski i rysunki (notatki),byłam nimi zauroczona. Bardzo spodobało mi się również zachowanie japońskiego nazewnictwa w nagłówkach - każdy trzymał się schematu: transkirypcja polska - tłumaczenie - zapis japoński.
Jak to wygląda?
Przy każdym daniu na samym początku dostajemy informacje o czasie przygotowania, dla ilu osób jest przeznaczone oraz spis składników. Niżej znajdziemy zwięzły opis czynności, a treść jest wzbogacona o piękne ilustracje, czasem między przepisami są wstawki zdjęć sklepów i dzielnic - wizualnie jestem kupiona.
Przeczytałam wszystkie przepisy, by zweryfikować poziom trudności - bo właśnie tego mi zabrakło, jakiejś skali! Zapisałam sobie dania, które będę w stanie przygotować, na pewno postawię na tamagoyaki oraz tonkatsu. Jednak w słodkościach też się zakochałam i na pewno coś wypróbuję! Bardzo spodobał mi się szczegółowy opis przyrządzenia ryżu, bo dla mnie zawsze było to wyzwanie, nie lubię się z ryżem, mam nadzieję, że ten przepis to zmieni!
Smakowo jeszcze nie ocenię, ale na pewno będę stopniowo wszystkiego próbować. Na ten moment, jeżeli lubicie japońską kuchnię i szukacie inspiracji do gotowania, to zdecydowanie ten przepiśnik jest dla Was - sporo różnorodynych pozycji i zrozumiała treść, autorka przedstawia japońską kuchnię z sercem. Ja na pewno będę korzystać.
Domowa kuchnia japońska Maori Murota
8,0
Maori Murota to Japonka, która przemierzyła trochę świata, by ostatecznie osiąść w Paryżu. Książka narodziła się z chęci przywołania zapamiętanych z dzieciństwa autorki tradycyjnych japońskich smaków. Z barku dostępności do większości tradycyjnych półproduktów kuchni japońskiej, szczególnie w okresie pandemii, Maori Murota odkrywa nie tylko lokalnych pasjonatów parających się tradycyjną produkcją np. tofu, ale sama znajduje przyjemność w przygotowywaniu dań od zera. Tak jak czyniły to jej przodkinie. Nie brakuje tu więc przepisów podstawowych dla kuchni japońskiej, np. jak przygotować makaron ramen. Ja zapewne nie skorzystam z większości z nich, bo jestem zabieganą Europejką, ale jakby ktoś chciał sięgnąć do korzeni kuchni japońskiej, to tu znajdzie wiele wskazówek. Ja na przeczytaniu i wyobrażeniu sobie siebie samej w pyle mąki z rękami pełnymi długiego makaronu poprzestanę. W swojej kuchni jednak sięgam, w tym zakresie, po gotowce. Nie należy się jednak zniechęcać. Jednak autorka tym samym zapewnia komfort czytelnikowi, podpowiadając jak zaspokoić swoje potrzeby japońsko-kulinarne, gdy w pobliskich sklepach nie można kupić np. pasty miso. Poza tym znajdziemy tu wiele przepisów zarówno na proste, jak i nieco trudniejsze potrawy japońskie. Wszystkie z nich zostały przeze mnie przetrawione w wyobraźni, także smakowej. Wiele też wylądowało na moim stole znajdując uznanie biesiadników. Ja polecam wszystkim fanom tych fantastycznych, oryginalnych smaków. Książka sama w sobie warta jest potrzymania w rękach. Dobrze wydana, zachwyca świetnym gładkim papierem i wieloma fotografiami. Az żal ściska serce gdy ląduje na kuchennym stole narażona na ochlapanie mirin lub sosem sojowym.