Autorka książek oraz jednego z najpopularniejszych blogów podróżniczych w Polsce – italia-by-natalia.pl. Od 2000 roku odkrywa Włochy kawałek po kawałku, coraz bardziej zafascynowana różnorodnością tego kraju. W 2018 roku, po latach łączenia podróżowania i twórczości z działalnością zawodową, porzuciła etat, by spełniać swoje marzenia o życiu, w którym pasja może być pracą.
Czy jest ktoś, kto nigdy nie pomyślał o tym żeby jechać do Włoch? Miejsce tak owiane podróżniczą sławą, idealnymi filmowymi kadrami i kuchnią znaną na całym świecie, to wdzięczny temat. I dzięki temu możemy trzymać w rękach książkę od Natalii Rosiak, autorki bloga właśnie o Włoszech.
Ta książka to nie poradnik, nie przewodnik, a raczej takie luźne podejście do podróży autorki. Natalia pokazuje nam głównie o historię danego regionu oraz jedzenie. Dużo historii i dużo jedzenia. Fajnie jest poczytać o Turynie, Ankonie, czy Bolonii. A to tylko początek. Całość dopełniają zdjęcia wykonane przez autorkę. Chociaż sama będąc we Włoszech, jak do tej pory trzy razy, mam wrażenie że fotografie nie oddają całego charakterystycznego klimatu jakim emanuje to państwo.
Według mnie tą opowieść o Italii może inspirować, i chyba taki był zamysł autorki, ale nie spodziewajcie się ciekawostek, praktycznych porad, czy nawet wskazówek dotyczących danego regionu.
Książka idealna na wakacyjny czas, przypomina mi miejsca we Włoszech, które już odwiedziłam i zachęca do zobaczenia kolejnych. Nie jest przewodnikiem, a raczej zbiorem opisów miejsc, widoków, smaków, ludzi i przede wszystkim wrażeń, których doświadczyła autorka dziesiątki razy podróżując do Włoch w ostatnich dwudziestu latach.
Natalia Rosiak, autorka bloga Italia by Natalia, lekkim piórem, ale bogatym językiem opisuje swoje podróże. Dodaje szczyptę historii, opisy architektury, czy procesów wytwarzania wina lub jakichś regionalnych potraw. Przede wszystkim jednak dzieli się z czytelnikami swoimi wspomnieniami i odczuciami odnośnie różnych włoskich zakątków.
Książkę czytało mi się dobrze, choć uważam, że warto choć trochę znać Włochy, by jej odbiór był lepszy. Według mnie dobrze porządkuje wiedzę o włoskich regionach, teraz jeszcze łatwiej będzie mi wskazać czym się od siebie różnią, czego warto szukać w jakim miejscu.
Muszę jeszcze dodać, że w książce znaleźć można wiele pięknych zdjęć z opisanych miejsc. Dla nich warto tę książkę przeczytać w wersji papierowej, a nie elektronicznej.
Pozostaje mi tylko czekać na drugą część o południowej części kraju.