Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Ford
3
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jak rozmawiać z pacjentem
Michael Ford, Philip R. Mayerscough
5,5 z 4 ocen
18 czytelników 0 opinii
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
The Poisoned House Michael Ford
7,0
Młodzieżowy horror z morderstwem w roli głównej, wielkim, ponurym domem i nawiedzającym go duchem, osadzony w epoce wiktoriańskiej.
Abigail jest pomywaczką w Greave Hall, posiadłości kierowanej żelazną ręką przez okrutną panią Cotton, która uwielbia terroryzować służbę i szczególnie pastwi się nad dziewczyną. Abi, pragnąc wyrwać się spod jej władzy, podejmuje desperacką próbę ucieczki, która jednak kończy się niepowodzeniem. Na powrót zostaje uwięziona w murach rezydencji, tymczasem podłość gospodyni przybiera na sile, owdowiały pan domu coraz bardziej pogrąża się w szaleństwie, a demonstrujący swą obecność niematerialny byt zaczyna świadczyć o popełnionej w tym miejscu zbrodni.
Przyznam, że dałam się zaskoczyć co do tożsamości mordercy, ale to dlatego, że chyba zbytnio kombinowałam, snując domysły. Liczyłam na jakiś twist pod koniec, a tu nic takiego nie było. Samo zakończenie mogłoby być wyraźniejsze, ponadto nie wiadomo do końca, co się stało z panią Cotton i jaką ona właściwie odegrała rolę w tej całej historii, można się tylko domyślać. Było parę creepy momentów z duchem, ale na ogół zbyt strasznie nie było, choć odpowiedni klimat jest - nic tak nie tworzy nastroju jak wiktoriańskie czasy i ogromny stary dom pełen dźwięków i sekretów. Sama gospodyni bardziej przeraża niż duch, gdyż to złowieszcza wiedźma jest, która lubi (dosłownie) topić małe kotki. Brakowało mi nieco więcej napięcia, które sprawiłoby, że strony przewracają się same - były tu naprawdę intensywne sceny, ale też takie, które spowolniały akcję. Wydaje mi się, że najlepszą oceną tej książki byłoby 6,5.