Nie jestem fanem ani historii, ani polityki. Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że znany autorytet rozwoju zespołów polecił ją jako genialny przykład budowania zespołu złożonego z konkurentów.
Podczas słuchania miałam okazję zdziwić się, nauczyć się czegoś nowego, wzruszyć się i wielokrotnie zatrzymać nagranie, żeby pomyśleć. Nie tego się spodziewałam po biografii prezydenta USA. Nie wiem, czy to ta historia, czy ogromny talent pisarski autorki, jest to z pewnością książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i pewnie nie jeden raz jeszcze do niej wrócę.
Lekcja? Nikt nie kroczy sam po świecie i nie jest w stanie w pojedynkę osiągnąć wielkich celów. Pokora, szacunek dla drugiego człowiek i ludzka przyzwoitość to cechy, których od dzisiaj będę szukać u polityków.