Ilustratorka i autorka książek dla dzieci. Chętnie wraca wspomnieniami do czasów dzieciństwa, pełnych aromatów babcinej kuchni, hałasu, wygłupów i rysowania, z którego nie wyrosła do dziś. Swoje prace wykonuje ręcznie, najchętniej posługując się akwarelą, ołówkiem i kredkami, nawiązując techniką do barwnych lat 90-tych, w których dorastała, kształtowała się twórczo i dużo rozrabiała. Z wielkiej pasji tworzenia i chęci dzielenia się nią, stworzyła pracownię ilustracji dziecięcej „Czary Malary”.https://czarymalary.pl/
„Skrzaty spod Michałkowego łóżka” autorstwa Marcina Mortki to ciepła, zabawna, słodka i urocza książka dla małych czytelników. Skrzaty, to takie istoty, które kocha chyba każde dziecko. Są to urocze i zabawne stworzenia, których życie jest pełne niesamowitych i ciekawych przygód. Książka „Skrzaty spod Michałkowego łóżka” zabierze nas do ich fantastycznego świata pełnego humoru i zabawy. Myślę, że ta książka idealnie sprawdzi się do czytania dzieciom na dobranoc.
Skrzaty za dnia chowają się w różnych domowych zakamarkach i smacznie sobie śpią. Kiedy zgasną światła, a dzieci odpływają w krainę snu, te małe stworzonka wychodzą gotowe do psot i zabawy. Zawsze wesołe i skore do zabawy czekają, aż usłyszą ciche dziecięce posapywanie. Jest to znak dla nich, że mogą wyjść ze swoich kryjówek i zacząć kolejne przygody. Dwójkę z nich możemy poznać. Pomruk i Świstek mieszkają pod łóżkiem małego chłopca, Michała. Co noc siadają na poduszce chłopca i zaczynają szeptać mu piękne opowieści, które zamieniają się w niezwykłe sny. W świecie, do którego zabierają chłopca może zdarzyć się dosłownie wszystko. Bo wraz ze skrzatami budzą się również zabawki, dla których zabawa dopiero się zaczyna.
Książka jest zbiorem dziesięciu różnych opowieści, w których przenosimy się do świata Pomruka i Świstka, i wraz z nimi odkrywamy nowe przygody, które nie mają granic. Każda z tych historii jest różna, zapewniają nam świetną zabawę, a Michałkowi cudowne i barwne sny. Te krótkie, lecz wesołe i zaskakujące bajki idealnie sprawdzą się na dobranoc. Niech pomysłowość i moc skrzatów zadziała na wyobraźnię dzieci. Bohaterowie tej niezwykłej bajki dostarczą dzieciom mnóstwo radości, a do tego nauczą pomocy innym i pokażą czym jest prawdziwa przyjaźń.
Idealnym dopełnieniem opowieści są piękne i kolorowe ilustracje, które razem tworzą barwną i zabawną historię. Każda ilustracja doskonale oddaje charakter przygód wprowadzając dzieci w krainę snu. Obrazki nie są przerysowane, a język opowieści lekki i przyjemny. Ilustracje Ewy Kownackiej są po prostu piękne. Wystarczy spojrzeć na okładkę, której nie można się oprzeć. Wewnątrz każda strona jest pełna radości i psotnych skrzatów. Oszałamiające kolory i świetny tekst wypełniają każdą stronę po brzegi. Myślę, że każdy maluch pokocha te dwa małe chochliki i ich cudowne przygody.
Ciepła książka dla najmłodszych. Chociaż ci troszkę starsi, tacy uczęszczający do klas I-III też słuchają z przyjemnością. O skrzatach, które opowiadają historie do snu, takie, żeby sny były przyjemne, żeby dzieci się nie bały, żeby pokonywały lęki, jakie gnębią je w rzeczywistym świecie. A przy okazji te rezolutne krasnale, dobrze się bawią w nocy z zabawkami. Czasami są to śmieszne przygody, a kiedy indziej Świstek i Pomruk muszą wykazać się odwagą. Uratować zabawkę z opałów, wypełnić swoje obowiązki pomimo niesprzyjających okoliczności. Czyta się bardzo dobrze, do tego stopnia, że ostatnia strona wywołuje jęk zawodu. Ilustracje, pełne ciepła i humoru, powodują, że czyta się z jeszcze większą przyjemnością. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić.