Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Manfred Griehl
3
6,8/10
Pisze książki: powieść historyczna, militaria, wojskowość
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Luftwaffe nad Ameryką. Tajne plany zbombardowania USA w II wojnie światowej
Manfred Griehl
6,1 z 7 ocen
11 czytelników 1 opinia
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Myśliwce nad Rosją Manfred Griehl
6,7
Jestem świeżo po przeczytaniu "Elity Luftwaffe" R. Michulca i ta książka dobrze się wkomponowała, jako uzupełnienie tamtej, bo ksiażka Griehla jest albumem pokazującym niemieckie myśliwce w działaniach wojennych nad Rosją, niektóre zdjęcia są na prawdę ciekawe, ale generalnie rozmiar pracy (tylko 72 strony) nie czyni z niej dzieła wyjątkowego, do szybkiego przejrzenia przez zainteresowanych taką tematyką...
Luftwaffe nad Ameryką. Tajne plany zbombardowania USA w II wojnie światowej Manfred Griehl
6,1
Publikacja znanego niemieckiego historyka lotnictwa szczegółowo, w oparciu o materiały archiwalne opisująca niemieckie plany lotniczego i rakietowego ataku na USA w okresie II wojny światowej.
Książka w warstwie faktograficznej jest znakomita, niejednokrotnie rozprawiająca się z mitami (lot Ju 390 do Nowego Jorku) czy poruszająca mało znane tematy (próby tankowania w powietrzu).
Niestety - za co trzeba ująć gwiazdek - polski przekład jest TRAGICZNY, wykonany przez osobę nie mającą specjalnego pojęcia o lotnictwie, momentami wygląda zresztą jak sporządzony za pomocą automatycznego translatora bez dalszej korekty. W niektórych miejscach wyszedł z tego taki bełkot, że sensu tekstu nie da się rozszyfrować bez sięgnięcia do anglojęzycznego oryginału.