Trzeci tom serii "SPIRIT ANIMALS. UPADEK BESTII" opowiada o dalszych podróżach Abake i Rollana oraz Conora i Meilin. Więzi pomiędzy ludźmi, a ich zwierzoduchami są już na granicy. Bohaterowie muszą się śpieszyć, aby prześcignąć i przezwyciężyć zło. Tajemnica Conora wychodzi na jaw... Meilin robi wszystko, aby nie stracić przyjaciela, nie zważając na czyhające niebezpieczeństwo... Abake i Rollan wyruszają na poszukiwanie Lwa Cabaro oraz osoby, która go przywołała... Na pomoc przyjaciołom przybywają Czerwone Płaszcze... Kim tak naprawdę są? Czy są przyjaciółmi, czy podstępnymi wrogami? Co dodatkowo łączy człowieka, który przywołał Lwa Cabaro z naszymi, dzielnymi bohaterami?
Zakończenie zaskakuje... Książka ukazuje ogrom przyjaźni oraz niewyobrażalnego poświęcenia dla dobra ogółu... Część trzecia podobała mi się na równi z pierwszą, jednak trochę szkoda, że Meilin i Conor, tak jak w tomie drugim pojawiali się znacznie rzadziej. Autor skupił się głównie na losach Abake oraz Rollana, chociaż wątki, w których pojawiała się pozostała dwójka okazały się krótsze ale stosunkowo mocne. Ponownie akcja nabiera tempa, a fabuła wciąga od pierwszych stron książki. Powieść została naprawdę bardzo dobrze wykreowana, a bohaterowie zarówno główni, jak i poboczni ciekawie przedstawieni. Osoby, które już znają serię z poprzednich tomów na pewno się nie zawiodą.
No i tutaj wióry się posypały. Ja nie wiem czy tylko ja tak mam, że jak druga tom jest dobry i mi się podoba to od razu liczę na to w 3 i w kolejnych. Znowu się przeliczyłam 😔 . Tutaj pojawiła się zmiana narracji, której totalnie nie potrafiłam zrozumieć. Nagle byłam pod ziemią a potem na powietrzu i wyszło tyle, że nic nie zrozumiałam z fabuły. Autor książki nie potrafił, moim zdaniem, napisać dobrego opisu, czy dialogu. Fabuły się ze są nie wiązały kompletnie. Jedyne co mogę przyznać tej książce to to, że miała tylko 219 stron i ani strony więcej. Myślę, że po tej opinii doskonale wiecie jaką dam ocenę tej książce. Oczywiście, że 3/10. Te 3 punkty za to, że coś się działo i fabuła nie była monotonna.
Więcej znajdziecie u mnie na blogu:
https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/07/spirit-animals-upadek-bestii-3-pierwsze.html