Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Słucham z doskoku. To jest podsact reklamowy Audioteki i nic w tym złego, ale strasznie wkurzające jest, że ten Niechmielarz  ma wyłożoną lachę na to przedsięwzięcie. Poświęcam swój czas żeby posłuchać gościa który nie zadaje sobie trudu żeby zapamiętać autora i tytuł książki której słuchał - czuć że Chmielarza to momentami wk*rwia, że musi za typa świecić oczami "przed milionami słuchaczy" do tego nie czuć między nimi chemii, ale najgorsze jest to, że ciężko lepszy niesnobistyczny podcast o książkach. W kraju ślepców jednooki jest królem ...