Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Czarnecka
1
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zabawa w Boga Anna Askaldowicz
6,5
"6 dobrych lub całkiem niezłych tekstów na antologię to zadowalający wynik. Trafiały się też oczywiście teksty, które odebrałam jako nieciekawe, wtórne, kompletnie nie w mojej estetyce czy też absolutnie przeciętne, o których zapominałam zaraz po przeczytaniu ostatniego zdania. Trzeba jednak przyznać, że antologia „Zabawa w Boga” jest bardzo różnorodna, co daje nadzieję, że każdy fan fantastyki znajdzie w zbiorku coś dla siebie. Dodatkowo w książce znajdują się dwa opowiadania wielokrotnie nagradzanego autora – Benjamina Rosenbauma, żeby czytelnik mógł porównać, jak na ich tle prezentują się pisarze z ŚKF-u. Niektórzy naprawdę nie mają powodów do kompleksów."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2017/08/05/zabawa-w-boga-aut-zbiorowy/ :)
Zabawa w Boga Anna Askaldowicz
6,5
Zasadniczo nie przepadam za antologiami, bo często czuję się, jakbym czytała/kupowała książkę dla 2-3 tekstów, które autentycznie polubię, a resztę po prostu przeczytam. Tutaj miałam farta, bo większość opowiadań jest bardzo fajna i przyjemna, chociaż też czegoś mi zabrakło. Nie ma nic wybitnie złego, ale perełek też brak, żaden z zebranych w antologii tekstów nie skłania go głębszego namysłu nad życiem i rzeczywistością, co jest podstawową cechą, za którą lubię SF. Więc 4.5 za dostarczenie solidnej rozrywki, ale bez rewelacji.
Antologia składa się z dwóch tłumaczeń opowiadań Benjamina Rosenbauma, które otwierają i zamykają zbiór. To porządna amerykańska SF w stylu Dicka, momentami po prostu abstrakcyjna (pomarańcza, która włada światem),najbliższa temu, za co cenię SF. Oprócz tego mamy dwa opowiadania wykorzystujące temat antologii w odniesieniu do medycyny, co było do przewidzenia, jedno ciekawe ("Chirurg"),przetwarzające depresję jako infekcję ciała i jedno, które uznaję za najsłabsze w tomie ("Lek"),bo jest naiwne w swoim redukcjonizmie i generalnie niekonkluzywne jako forma narracyjna. Dostajemy także opowiadanie oparte na motywach szekspirowskich (na podstawie "Burzy" za co plus z miejsca),jedno oparte na mitologii greckiej i standardowego już kota Schrodingera (w pewnej odsłonie przynajmniej). "Marzenie Rotha" to dywagacje o czymś w rodzaju organicznej sztucznej inteligencji, czy też mentantach z "Diuny" wykorzystywanych do celów komercyjnych. Moim faworytem jest "Mrok zabije wieloryba", dokładnie tak dziwne i groteskowe, jak obiecuje tytuł, piękny przykład na to, że realizm magiczny w Polsce jest możliwy. "My eter" i "Serce Vann" to dość standardowe historie o władzy, zepsuciu i poświęceniu, ale każda w innej konwencji. "Ordan" to z kolei taka "Diuna" w wersji na western i też zadziwiająco niekonkluzywna historia jak na opowiadanie. Rozumiem idee otwartego zakończenia, ale jest różnica pomiędzy otwartym zakończeniem, a zakończeniem, które do niczego nie prowadzi. I na koniec prawdziwe perełki - "Warunek początkowy", wciągająca opowieść o muzyce oraz polski horror "Wyliczanka", gratka dla wszystkich fanów RPG. Zasadniczo czytało się świetnie, polecam.