Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Vadas
2
5,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 1971 (data przybliżona)
Urodzony w Koszycach na Słowacji. Studiował estetykę i słowacystykę na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie. Podróżnik zakochany w Afryce. Odbył trzynaście podróży do Afryki, odwiedzając Kamerun, Czad, Gabon i Nigerię. Debiutował w 1994 roku książką "Mała powieść". W 2004 roku nominowany do nagrody BIBIANA za najlepszą książkę dla dzieci. W 2006 roku uhonorowany prestiżową nagrodą literacką Anasolf Litera za zbiór opowiadań "Uzdrowiciel"
.
.
5,8/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Uzdrowiciel Marek Vadas
5,8
Całość recenzji na blogu Okiem Wielkiej Siostry (http://bit.ly/2wPY8Cb)
Vadas ładnie wpisuje się w tematykę realizmu magicznego, sprawnie łącząc to, co możemy uznać za normę z tym, co przynależy do świata magii. Pozostaje przy tym wierny założeniom nurtu, kreując rzeczywistość, w której elementy nierealistyczne są dla jego postaci normą – spersonifikowana śmierć jest tak samo „normalna”, jak brudna karczma, w której przesiaduje. Autor niczego nie tłumaczy, zakładając, że czytelnik z łatwością wejdzie w konwencję i, tak samo jak bohaterowie, magię potraktuje jak nieodłączną część świata przedstawionego. Jednocześnie skąpi nam językowego bogactwa, upraszczając do granic możliwości swoje historie, a przez to ogołacając je z pewnego rodzaju baśniowości. Szkoda, bo kilka soczystych metafor lub dokładnych opisów nie zaszkodziłoby opowiadaniom Vadasa. Co więcej, to właśnie te dłuższe teksty, w których autor musiał zarysować nie tylko sytuację, ale także swój magiczny i jednocześnie zaskakująco realistyczny świat, są najlepszymi przykładami jego literackich umiejętności. I choć nie mogę mu odmówić kunsztu i sprawnego panowania nad materią słowa, zabrakło mi w tych krótkich formach polotu, zabrakło poetyckości i owej baśniowości, które mogły wynieść "Uzdrowiciela" na znacznie wyższy poziom.
Uzdrowiciel Marek Vadas
5,8
Odległa Afryka, w której rosną drzewa pomarańczowe i palmy bananowe, w której ludzie mieszkają w glinianych domach wśród pól manioku, jedząc fufu oraz najlepszą na świecie rybę kangę. Słowacki pisarz Marek Vadas w swoim uhonorowanym literacką nagrodą Anasoft Litera zbiorze opowiadań "Uzdrowiciel" w rytmach makassy prowadzi czytelnika przez tropikalne lasy, na spotkanie afrykańskich duchów i lekarzy voodoo.
Marek Vadas zabiera czytelnika do świata w którym zacierają się granice między snem a jawą, magią i rzeczywistością, życiem i śmiercią. W czasie wizyty w karczmie popijając Guinnessa, możemy natknąć się na siedzącą nieopodal nas śmierć, czytającą gazetę i cierpliwie czekającą na swoją ofiarę. Spacerując po ulicach możemy natknąć się na kiosk, w którym sprzedawane są ludzkie kości. Kładący się wieczorem spać mężczyzna, rano może obudzić się jako piękna kobieta. Tutaj jasna skóra mulatki może stać się czarna niczym heban. Kobieta- lew o złotożółtych oczach i olbrzymich kłach nie boi się wyssać jadu z ugryzionego przez mambę mężczyzny. Granica między światem żywych i duchów jest płynna, można natknąć się na tęczowego węża, złego ducha podszeptywacza, jak i ngangi, uzdrowiciela który swoich pacjentów uleczy kamieniami z rzeki, a choroby wypędzi tańcem.
Marek Vadas w swoich opowiadaniach przywołuje dziwaczne, często absurdalne i oniryczne obrazy. Przedstawiony przez autora świat fantazji nie zmienia jednak kształtu rzeczywistości, nie deformuje jej. Ta niezwykła mieszanka jawy i snu, koegzystencja ludzi i duchów i innych mistycznych istot, jak w mitach czy w ludowych opowieściach, wydaje się być całkowicie naturalna. Podobnie jak u surrealistów, dzięki niej pisarz objawia inne ukryte warstwy rzeczywistości.
Narracyjnie historie z "Uzdrowiciela" przypominają ustnie przekazywane bajki, jednak bez wyraźnego podziału na bohaterów dobrych i złych. Brakuje również charakterystycznego dla baśni szczęśliwego zakończenia. Autor swoimi afrykańskimi historiami przybliża czytelnikom ten odległy świat, nie idealizuje go jednak w żaden sposób. Niebo nad Kamerunem nie jest błękitne, a szare, zamiast turkusu morza możemy podziwiać słupy wież wiertniczych i tankowce. Puby i bary są brudne, zapleśniałe, wszędzie pełno jest prusaków, "czasami w drodze do pracy można natknąć się na zakrwawione martwe ciało leżące na chodniku". Marek Vadas w swoich opowiadaniach opisuje biedę, całą nędzę tego świata językiem przepełnionym liryzmem i pięknem.
"Uzdrowiciel" Marka Vadasa stanowi magiczną mieszankę, w której łączy się świat marzeń, fantazji z afrykańską przyziemną rzeczywistością, w której świat żywych przenika świat duchów, Afryka, która jest dla nas egzotyczną, obcą przestrzenią staje się bliska i znajoma. Najbliżsi stają się ludzie, którzy żyją tak jak my, śmieją się i płaczą, żyją własnymi problemami, walczą o przetrwanie, bo jak słusznie zauważył jeden z bohaterów "wszyscy cierpimy i czeka nas piekło."