Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trochę mam problem z tymi książkami ostatnio…znowu mamy bohaterów którzy praktycznie nie wychodzą z łóżka, a ich ekscesy były czasem aż wręcz niesmaczne…ileż można czytać o bohaterkach, które robią się wilgotne na sam widok faceta? Ale to chyba tylko cccze prośby 😊 rozbawiła mnie Lucy cała chętna na randkę pomimo tego, że wiedziała kim jest Sinner a później nagle panika, że nie mogą się spotykać…czyżby jakiś problem z rozdwojeniem jaźni? No a później to ukrywanie…było oczywiste, że w końcu to się źle skończy…brakowało mi jakiś sensownych dialogu zamiast maratonów seksu…i takie jakieś kiepskie to MC i Bratva, że się tak późno zorientowali….hahaa. Omijając sceny seksu, książkę czytało się okej. Podobały się zwłaszcza relacje Sinnera z córką. Widać było, że głęboko mu na niej zależy. Akcja na koniec trochę chaotyczna, i chyba za szybko skończona. Z siostry Lucy to całkiem niezła manipulatorka :P być może książka nie będzie należeć do moich ulubionych, ale czytało się ją szybko :P