Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kajetan Puszek
1
4,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dwa sumienia Theophilusa Kajetan Puszek
4,0
Theophilius - nekromanta, członek tajnego stowarzyszenia. Aleksander - copywriter, członek wolnomularzy. Pudliński- inspektor, w wolnych chwilach gra jazz. Wszystkich połączyło wydarzenie, które wstrząsnęło polskim społeczeństwem. Otóż ma miejsce seria morderstw ze szczególnym okrucieństwem. Tajne stowarzyszenia łączą siły, aby wytropić i zdemaskować mordercę. Kim jest Theophilius i dlaczego pała tak wielką nienawiścią do innowierców? ⛓🔪🚬
_______________________________________
Zaczynamy książkę i od razu przenosimy się w świat starych krakowskich kamienic, jazzu i nocnego życia. Poznajemy głównego bohatera - Aleksandra, który wprowadza nas do loży wolnomularzy działajacych na terenie Polski. Poznajemy również Pudla - komisarza, miłośnika kobiet i jazzu, albo może jazzu i kobiet. Z nim zwiedzamy puby gdzie czuć zapach tytoniu a piwo smakuje jakoś inaczej. Wyraziści bohaterowie, krwawe morderstwa i tajemniczość. Nie zabrakło również w tej książce szybkiej, pełnej zwrotów akcji. Autor skupia się na niej samej, nie zagłębia się w szczegóły, aby czytelnik mógł żyć tylko bohaterami, aby nic go nie rozpraszało. Dla mnie jako miłośnika kryminałów, zabrakło obszerniejszych opisów oględzin miejsca zbrodni, samej zbrodni i śledztwa. Poza tym książkę czyta się przyjemnie, wszystko jest bardzo przejrzyste i oczywiście ma miejsce zaskakujące zakończenie. Książkę przeczytałem dwa razy, aby przekonać się czy może coś przeoczyłem co pozwoliłoby na lepsze wytypowanie mordercy 🐍
Dwa sumienia Theophilusa Kajetan Puszek
4,0
Recenzję zacznę może nie tak, jak się powinno to robić, bo od okładki. Nie raz wpajano mi, że nie ocenia się książki po okładce, ale patrząc na oprawę „Dwóch sumień Theophilusa” od razu czuć zapowiedź mroku, którego możemy oczekiwać w książce. Całość prezentuje się schludnie, jest całkiem porządnie wykonana a jedyną rzeczą, do której mogłabym się przyczepić, jest dosyć sztucznie wyglądający tatuaż na ramieniu postaci, znajdującej się pośrodku. Jest to jednak prawdopodobnie kwestia jedynie mojego „czepialstwa”. Niestety, nie mogę powiedzieć, że okładka wywarła na mnie spore wrażenie – nie są to moje klimaty, ale jestem pewna, że wielu osobom przypadnie ona do gustu.
Przechodząc teraz do konkretów, wspomnę o moim pierwszym wrażeniu. Po przeczytaniu opisu dowiadujemy się całkiem sporo, jednak nie mogłabym z czystym sumieniem przyznać, że zaciekawił mnie on w szczególny sposób. Ot, kolejny kryminał z archetypowym inspektorem i psychopatycznym seryjnym mordercą, a takich, jak wiemy, jest na pęczki. Mimo wszystko, w jakiś sposób zafrapowana tematem nekromancji, masonów i przede wszystkim morderstw rytualnych, sięgnęłam po tę pozycję, lecz bez wielkich oczekiwań.
Do czytania wzięłam się niemalże od razu, gdy dostałam przesyłkę z moim egzemplarzem do rąk. I przyznam, byłam w szoku! Jak się okazało, moje wyobrażenie o wielkim tomiszczu przepełnionym brutalnością i zawiłą intrygą okazał się niespełna dwustu stronnicową książką. Już wtedy zadałam sobie pytanie, jak autor dał radę zmieścić tak rozbudowany, sądząc po opisie, pomysł, zawierając się w tak niewielkiej formie?
Z bólem muszę przyznać, że właśnie nie dał. Bo to jest największym mankamentem całej historii. O ile rękami i nogami podpisuję się pod stwierdzeniem, że nie liczy się ilość, a jakość, tak tutaj właśnie ilość tekstu wpłynęła na jego jakość. Co gorsza, autor nieustannie usiłował zmieścić, jakby się wydawało, główny wątek kryminalny zaraz obok rozbudowanych scen dotyczących zainteresowania głównego bohatera muzyką jazzową. Nie zrozumcie mnie źle, pasje bohaterów niezwykle pozytywnie wpływają na rozwój postaci, jej głębię psychologiczną i realizm. Ale doprawdy! Nie są do tego potrzebne opisy saksofonów tenorowych i historii nieudanego małżeństwa, w momencie, w którym mamy do czynienia ze stu siedemdziesięcioma stronami, na których musimy zmieścić jeszcze śledztwo dotyczące rytualnych, seryjnych morderstw.
Właśnie dlatego przez cały czas lektury miałam wrażenie, że sama książka nie wie, czym właściwie chciałaby być. Ani to historia polskiej masonerii, ani to popis wiedzą autora na temat jazzu, ani kryminał o poszukiwaniu seryjnego mordercy. Pomijając już, że całość napisana została w dziwny sposób, który wywołuje we mnie tak wiele sprzecznych uczuć, iż sama nie wiem, jak powinnam to ocenić. Czasem trafi się pięknie stylizowany fragment tekstu, czasem łopatologiczne i wyjątkowo szybkie potraktowanie jednej z istotniejszych scen książki, a czasem dość toporny dialog lub słowo „living room” zamiast zwykłego, polskiego „salonu”. Jeden wielki chaos.
(...)
Dalsza część recenzji:http://ksiazkiblondynki.blogspot.com/2018/09/dwa-sumienia-theophilusa-kajetan-puszek.html