Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Cooper
1
7,8/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Urodzony: 1981 (data przybliżona)
Andrew Cooper jest aktorem i modelem. Propaguje zdrowe odżywianie w Wielkiej Brytanii. Nie wyobraża sobie życia bez kolorowych i ultrazdrowych własnoręcznie robionych soków i koktajli. Swoją pasję postanowił połączyć z misją i teraz aktywnie promuje zdrowe żywienie, którego bardzo istotnym elementem są soki warzywne, także dla najmłodszych.
7,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Juiceman Andrew Cooper
7,8
Pełna recenzja: https://toreador-nottoread.blogspot.com/2017/07/przepisy-na-soki-smoothies-i-wiecej.html
Na pierwszych stronach autor krótko i treściwie opowiada nam swoją historię, jak zaczęła się jego historia ze zdrowym odżywianiem, sokami, jak to wszystko łączy z podróżami i pracą w świecie mody. Wtedy, a także i przy niektórych przepisach, mamy realne potwierdzenie, że to wszystko działa i przynosi zadowalające efekty. Dzięki temu autor nie jest anonimowy, bo poznajemy jego dzienną rutynę i wiemy, jak jego dzieci reagują na eksperymenty.
Kawałek dalej mamy zwięzłą legendę i wytłumaczenie wszystkich symboli używanych na przestrzeni całej książki. Poszczególne przepisy opatrzone są znaczkami, które wskazują na niską zawartość cukru, stopień pikantności albo zastrzyk energii. Z drugiej strony mamy też rozwinięte przeznaczenie produktów używanych w sokach i koktajlach. Wiedzieliście, że gruszki wspomagają trawienie, arbuzy pomagają w redukcji wagi, wanilia ma działanie uspokajające, a czarny pieprz działa oczyszczająco? Dzięki temu schematowi można łatwo sprawdzić, jakie korzyści przyniesie wypicie danego koktajlu.
Jednak tutaj napotkałam pierwszy problem. Z jednej strony wszystkie produkty zostały rozszyfrowane, ale tylko pod względem swojego działania, bo z samej nazwy, wyglądu i dostępności już nie. Podczas przeglądania przepisów napotkałam na kilka rzeczy, które pierwszy raz widziałam na oczy i musiałam użyć Google, by dowiedzieć się, co to jest. Dajmy na to fenkuł aka koper włoski. U mnie w spożywczym na osiedlu nigdy się z nim nie spotkałam. Albo grzyby chaga dostępne tylko w sklepach z ekologiczną albo bio żywnością w postaci proszku lub tabletek, których cena waha się od 50 do 120 złotych. Podobna sytuacja z czymś, co nazywa się lucuma i ma być owocem smakującym jak słodkie ziemniaki połączone z syropem klonowym. To cudo można kupić za 30 złotych. Trochę drogo jak na 400 ml przyjemności.
Moja przygoda z blenderem albo z sokowirówką opiera się głównie na tym, co znajdę na dziale w warzywami albo co akurat mam dostępne w domu pod ręką. Nie zaprzątam sobie głowy przepisami, łączę składniki według własnego gustu i także nie dbam o proporcje, dlatego Juiceman nie trafia do mnie w stu procentach. Niektóre pomysły autora na koktajle wymagają po prostu zbyt dużego zaangażowania. Trzeba odmierzyć łyżeczkę pestek słonecznika, szczyptę nasion chia, dwie stołowe łyżki masła migdałowego albo kilka mililitrów mleka kokosowego. To nie są rzeczy, które na ogół trzymam w domu, a ja nie znając się zupełnie na ich przeznaczeniu, musiałabym robić specjalną wycieczkę do ekologicznego marketu po, na przykład, srebro koloidalne (chociaż nie mam pojęcia, czy je tam znajdę).
Juiceman Andrew Cooper
7,8
Najlepszym sposobem, aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na witaminy i enzymy jest sięgnięcie po warzywa i owoce. Jednakże myśl o wchłonięciu sporej ilości warzyw lub owoców, często odstrasza. Jednak za pomocą sokowirówki można wycisnąć 2 kilogramy warzyw do butelki o pojemności 500 ml w postaci soku i wypić ją w mgnieniu oka. Andrew Cooper to sokomaniak, który w wieku dziewiętnastu lat zakupił pierwszą sokowirówkę. Praca modela i aktora wymusiła na nim zachowania szczupłej sylwetki i dobrego wyglądu. A dzieci zmieniły jego życie. Chcąc przeciwdziałać zmęczeniu postawił na odżywcze soki. Tym samym postała książka "Juiceman"
„Posiłki w szklance”, czyli koktajle są w stanie zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na substancje odżywcze. Na początku autor przybliża nam znaczenie symboli zawartych w książce. Następnie dzieli się z czytelnikiem rożnymi przepisami na: potrawy z niską zawartością cukru, koktajle energetyczne, które najlepiej sprawdzą się po treningu, przepisy dla rodziny. Andrew Cooper pokazuje także, jak wprowadzić do dziecięcego menu zdrowe napoje, śniadaniowe koktajle lub sorbety. Znajdziemy również tabelę, w której przedstawione są korzyści płynące z składników dodawanych do koktajli.
Sugerując się tytułem "Juiceman" sądziłam, że w książce znajdę same przepisy na soki. Otóż w publikacji Andrew Coopera znalazłam przepisy nie tylko na soki, ale także na koktajle, szoty i toniki, herbaty i ciepłe napoje, przepisy na śniadania i lody. Lubię od czasu, do czasu przygotować sobie pożywny i zdrowy koktajl. Często jednak tworzę je ze składników dostępnych w pobliskich sklepach. Najczęściej sięgam po banany, pomarańcze, truskawki. Dlatego dział poświęcony koktajlom okazał się dla mnie najbardziej przydatny. Główną zaletą koktajli jest zawartość błonnika, którego nie znajdziemy w sokach. Jedną z najlepszych rzeczy w koktajlach jest to, że można ukryć w nich warzywa bądź owoce, których się nie lubi.
Niestety wiele przepisów zawiera dodatki, takie jak spirulina, sproszkowana chlorella, sproszkowane białko, lucuma, sól himalajska lub mleko z orzechów nerkowca. Przyznam się, że część z wymienionych powyżej składników była mi zupełnie obca. Jeśli chcemy dokładnie odwzorować przepis z książki to musimy mieć świadomość, że przyda nam się wyprawa do marketu z ekologiczną żywnością bądź zakupy przez Internet, które nie będą należały do najtańszych.
Nie mogę narzekać na ilość przepisów. Jest ich bardzo, bardzo dużo. Przepisy świetnie łączą w sobie wykorzystanie warzyw (jarmuż, kolęda, ogórek, szpinak),jak i owoców (jabłka, marchewki, ananas). Różnorodność składników w przepisach to dobry pomysł na ukrycie składników, których nie lubią dzieci, ponieważ gotowe soki lub koktajle będą smakować i wyglądać lepiej niż sam szpinak na talerzu.
"Juiceman" to książka dla sokomaniaków uzbrojonych w sokowirówkę lub wyciskarkę oraz blender. Książka nie do końca przypadła mi do gustu. Dlaczego? Większość składników takich, jak: sól himalajska, woda kokosowa, masło migdałowe albo kapusta pak choi, niestety nie znalazłabym w pobliskim sklepie. Jednak dużą zaletą książki jest mnogość przepisów i kombinacji łączenia warzyw i owoców. Nigdy wcześniej nie pomyślałabym, aby stworzyć sok z buraka i pomarańczy. Na pewno będę zaglądać do książki, aby zerknąć, jakie produkty można ze sobą połączyć, ale przepisy zamierzam modyfikować.
www.mowmikate.blogspot.com