Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Mierzejewski
3
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
110 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Hybris. Horror obłędu Marcin Mierzejewski
7,5
Hybris to historia o trójce dorosłych ludzi, którzy mieszkają wspólnie. Razem przeżywają najgorsze i najlepsze chwile swojego życia. Kiedy jeden z nich znika, pozostawiając jedynie współrzędne, pozostali ruszają na ratunek. Z każdym kolejnym krokiem zatracają się coraz bardziej, przybliżając się do nieuniknionego.
Moim zdaniem powinna być odrębna kategoria, obejmująca połączenie horroru z literaturą piękną i posiadająca swoją nazwę. Ostatnimi czasy czytam takich książek coraz więcej.
Debiut autora nie jest zwyczajnym horrorem. To przeprawa przez meandry ludzkich myśli. Poszczególni bohaterowie z każdym krokiem zatracają się coraz bardziej. Ich historia jest z góry przesądzona i każdy ich świadomy wybór wpędza w obłęd. Opisane sceny wywołują ciarki i przywołują różnorakie wspomnienia i skojarzenia.
Największą wadą tej książki jest dla mnie styl językowy w jakim jest napisana. Kwieciste metafory, górnolotne myśli, mnóstwo powtórzeń i zapytań działała mi na nerwy. Czasami musiałam wracać o akapit aby sprawdzić o czym ja tak na prawdę czytam.
Największą zaletą tej książki są sceny grozy i makabry. Dzięki nim jestem zadowolona z lektury. Autor wprowadza ciężką atmosferę, klimat groteski zbrodni, mnóstwa krwi, obrzędów, wynaturzeń. Balansujemy po cienkiej granicy obłędu. Coś, co uznajemy za pewne po sekundzie znika.
Klimat klaustrofobicznych miejsc ociekających zgnilizną i złem a opisany w tak poetyckiej formie to coś co może przerazić. W mojej głowie narodziło się wiele obrazów, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Podsumowując, ja nie wiem dla kogo to jest książka. Z jednej strony jest krystalicznie piękna, a z drugiej ocieka zgnilizną. Ja jestem na tak chociaż nie mam pojęcia o co w tej książce chodziło :D
Sny umarłych 2022. Polski rocznik weird fiction Paweł Lach
7,4
Co najbardziej przyciąga Was w grozie i horrorach?
Wielokrotnie pisałem, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, w których każde opowiadanie jest napisane przez innego autora. Powoli zmieniam zdanie odnośnie takich inicjatyw, a to za sprawą zbiorów, które trafiają w moje ręce.
Tym razem w moje ręce wpadła nietypowa pozycja. Przynajmniej dla mnie. Czytelnikom grozy i weird fiction na pewno pozycja "Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction" na pewno jest dobrze znany. Wychodzi od 2018 roku i skupia się na opowiadaniach weird fiction starannie wybieranych przez redaktorów @krzysztof.grudnik i @wojtek_gunia.
Rocznik 2022 miał nie powstać, gdyż poprzednie wydawnictwo podjęło decyzję o zaprzestaniu działalności. Na szczęście dzięki @wydawnictwo_ix, które przejęło tytuł fani mogą cieszyć się "Snami umarłych 2022".
Zbiór ten jest według mnie niesamowity. Różne style i różni autorzy wprowadzają nas we własną grozę i interpretację weird fiction. Zagłębimy się w polskie podlaskie Blair Witch Project ale z Babą Jagą, archeologią i NKWD, poznamy voodoo i demona rozdroży, zrozumiemy jak zaślepienie miłością może doprowadzić do tragedii i co się dzieje z ludźmi chorymi na apotemnofilię oraz wiele innych strachów.
Opowiadania trzymają bardzo wysoki poziom. Jest ich aż 21, więc każdy grozomaniak znajdzie coś dla siebie. Groza w tych opowiadaniach jest wszechobecna ale nie podana nam na tacy. Wsącza się w nas powoli, wzbudzając niepokój względem otaczającej nas rzeczywistości.
Redaktorzy zapowiedzieli zmianę formatu na bardziej ukierunkowany gatunkowo, co zapowiada świetną przyszłą zabawę z połączeniem weird fiction z dobrze znanymi gatunkami.
Warto jeszcze wspomnieć, że wstęp Krzysztofa Grudnika jest bardzo gorzki i niektórych autorów jak i bookstagramerów może przyprawić o palpitacje serca ze złości dlatego tym bardziej go polecam.